Polacy kochali Agatę Mróz. Siatkarka już w wieku 22 lat odnosiła spektakularne sukcesy - m.in. zwycięstwo w Pucharze Polski czy na Mistrzostwach Polski. Niestety, szczęście nie trwało długo. W 2007 roku kobieta postanowiła przerwać karierę przez druzgocącą diagnozę - mielodysplazja szpiku. Choroba nie przeszkodziła jej jednak wyciskać życie jak cytrynę i czerpać z niego pełnymi garściami. W tym samym roku wyszła za mąż za Jacka Olszewskiego, a kilka miesięcy później ogłosiła, że spodziewa się dziecka. Niektórzy lekarze sugerowali jej, by usunęła ciążę, która zagrażała jej zdrowiu. Siatkarka jednak zdecydowała się urodzić dziecko.
Tym sposobem 4 kwietnia 2008 roku na świat przyszła Liliana Olszewska. W maju Agata przeszła zabieg przeszczepienia szpiku kostnego, a po raz ostatni widziała córkę przez okno 1 czerwca. Siatkarka zmarła 14 dni po przeszczepie w wyniku posocznicy i związanego z nią wstrząsu septycznego. Jacek Olszewski, mąż Mróz musiał wtedy zdobyć się na ogromną siłę.
Nie wiem, skąd miałem siłę, ale pamiętam, że wykazałem niesamowite opanowanie". (...) Poszedłem do pani profesor i mówię: "Wiem, że Agata miała bardzo poważną bakterię, która ją pokonała, ja mam w domu małe dziecko, co ja mam zrobić, żeby tego nie przenieść?". Dostałem baniak płynu sterylizującego, wziąłem prysznic, wykąpałem się i pojechałem do domu, żeby przede wszystkim przytulić się do Lilianki
- mówił w książce "Niepokonani".
Dziś Liliana ma 16 lat i poszła drogą obraną lata temu przez jej mamę. Wcześniej uprawiała również inne sporty - tenis czy skok o tyczce. "Chroniłem Lilianę, jak mogłem, by nie grała w siatkówkę. Wielu ludzi twierdziło, że skoro mama tak świetnie radziła sobie na boisku, córka też musi iść tą drogą. Chciałem, by Lilka sama zdecydowała, co chce robić. Dziś dzieci często realizują plany i ambicje rodziców, choć nie mają chęci. Ale w przypadku Liliany jest inaczej. Córce siatkówka bardzo się spodobała, trenuje w lokalnym klubie i robi szybkie postępy" - mówił tata dziewczynki Przeglądowi Sportowemu Onetu w 2020 roku. W 2022 roku Klub Sportowy SASKA Warszawa opublikował informację, że Liliana Olszewska otrzymała powołanie na zgrupowanie kadry do Bydgoszczy i Ogólnopolski Turniej Talentów. Gra z numerem 24.
Choć nastolatka ma spore osiągnięcia w siatkówce, mierzy się z hejtem. Chodzi rzecz jasna o jej mamę. W 2021 roku Liliana zasiadła na kanapie w "Dzień dobry TVN". Wówczas powiedziała, że czyta na forach - że "gdyby nie ona, jej mama by żyła". Liliana przyznała, że było to bolesne doświadczenie. - Kiedyś miałam tak, że brałam to do siebie i tak myślałam, ale mam dużo przyjaciół i rodzinę, którzy mi mówili, że tak nie jest, bo dużo razy się tym martwiłam i miałam z tym problem. Każdy zaprzeczał i mówił, dlaczego tak naprawdę żyję. Cieszę się, że mam takie osoby - mówiła.
Rodzinne święta w zamku księcia Lubomirskiego-Lanckorońskiego. Tak wyglądają jego dzieci
Olga Frycz ma bardzo oryginalną kuchnię. Całkowicie zrezygnowała z górnych szafek
Agustin Egurrola świątecznie z rodziną. 17-letnia Carmen skradła kadr
Damięcka z wyjątkowymi grafikami na Wigilię. Internauci poruszeni
Paulina Krupińska chwyciła za mikrofon i zaśpiewała z mężem. Tak Karpiel-Bułecka ocenia jej umiejętności
Kozidrak oczekuje kilku rzeczy za kulisami koncertu sylwestrowego. O to poprosiła Polsat
Katarzyna Pakosińska jest żoną gruzińskiego księcia. Podczas ich świąt furorę robi zaskakująca potrawa
Gąsienicowie z "Gogglebox" postawili 35-metrowy domek w sadzie. Zimą wygląda dosłownie jak z bajki
Marta Wierzbicka ma mieszkanie z duszą. Dzieła sztuki i meble z drugiej ręki