5 czerwca odbył się finał konkursu Miss Polski 2024. Galę zorganizowano na scenie Amfiteatru Parku Strzeleckiego w Nowym Sączu. O tytuł najpiękniejszej Polki powalczyły 32. uczestniczki. Zwyciężczyni mogła być tylko jedna. Koronę z rąk Angeliki Jurkowaniec otrzymała Kasandra Zawal. Przez ten wyjątkowy wieczór widzów zabawiały Agnieszka Hyży i Ilona Krawczyńska. Paniom towarzyszyli Krzysztof Ibisz oraz Aleksander Sikora. Jak zdążyli się przekonać widzowie, żarty trzymały się prowadzących.
Na początku gali Miss Polski 2024 Agnieszka Hyży przedstawiła Krzysztofa Ibisza. Uznała, że to doskonały moment na to, aby zażartować z wieku prezentera i krążących od dłuższego czasu komentarzy o jego "wiecznej młodości". - Naszą galę poprowadzi nasz Mister Polsatu, Krzysztof Ibisz! A także jego starszy kolega, Aleksander Sikora - powiedziała prezenterka. Słowa Agnieszki Hyży bardzo rozbawiły prowadzących. Krzysztof Ibisz nie mógł powstrzymać się od śmiechu. Aleksander Sikora odpowiedział na słowa prezenterki. - Całe szczęście, że zdążyłem zastrzec swój pesel - powiedział z widocznym uśmiechem na twarzy. Chcecie zobaczyć zdjęcia nowej Miss Polski 2024? Zajrzyjcie do galerii na górze strony.
Aleksander Sikora stracił pracę w Telewizji Polskiej. Nie mógł jednak narzekać na brak propozycji. Teraz prezenter oficjalnie dołączył ekipy Polsatu. Sikora zadebiutował podczas gali Mister Supranational 2024, która odbyła się 4 lipca. Prezenter zdobył się na szczere wyznanie. - Dobry wieczór państwu. Muszę przyznać, że jest delikatna adrenalina, ale to ogromny zaszczyt, że mogę w państwa obecności dzisiaj debiutować na antenie Polsatu. Przypadł mi ogromny zaszczyt wypowiedzieć to jakże kluczowe zdanie. Festiwal Piękna 2024 uważamy za rozpoczęty! - mówił Aleksander Sikora. ZOBACZ TEŻ: Miss Polski 2024. Awantura po finale, widzowie chwycili za telefony. "Nieśmieszny żart"