Borucowie przez kilka dobrych dni pokazywali fanom fotografie z ich rajskich wakacji we Włoszech. To tam zakochani świętowali swoją miłość, ponieważ 1 lipca mieli oficjalną rocznicę ślubu. Z tej okazji podzielili się z obserwatorami kadrami z romantycznych wyjść do restauracji i nie tylko. Spójrzcie na to, jak pięknie razem wyglądają.
Małżonkowie zapozowali przy stole w restauracji, trzymając się za ręce. Nie zabrakło przy tym pokaźnego bukietu piwonii oraz wspólnego zdjęcia w lustrze, na którym możemy przypatrzeć się zniewalającej sylwetce Sary Boruc. Założył na wyjście z ukochanym jasne szorty i czarny top, który odsłaniał jej umięśniony brzuch, co zresztą zostało docenione przez obserwatorów celebrytki. "Pasujecie idealnie razem. Miło jest na was patrzeć", "Piękny brzuch", "Po prostu was uwielbiam. Najpiękniejsi", "Moja ulubiona para" - czytamy w komentarzach pod zdjęciem pary. Najnowsze zdjęcia Boruców znajdziecie w galerii na górze strony.
Wróćmy teraz do początków znajomości Sary i Artura. O zapoznaniu z piłkarzem i początkach miłości, celebrytka postanowiła opowiedzieć w jednej z rozmów z Pudelkiem. - Był żonaty jeszcze wtedy, w separacji.... Ja mieszkałam w Niemczech przez półtora roku wtedy i pamiętam przyjechałam do Polski, krótko po rozstaniu z pierwszym partnerem, z małym dzieckiem. Zaczęłam studia w Warszawie i przyjeżdżałam na weekendy do Warszawy - wyznała Sara Boruc. - Zahaczył mnie barkiem. Nie powiedział "przepraszam", ani nic i trochę mu tam nawciskałam, jak to ja. Artur się zaczął z tego śmiać i wywiązała się między nami jakaś rozmowa. Oboje byliśmy pod wpływem i nawet jakoś go w sumie nie pamiętałam dobrze. Bardzo miło się rozmawiało, ale totalne głupoty gadaliśmy. Artur opowiadał, że pracuje w Irlandii w jakiejś firmie i myje okna wieżowca, a ja uwierzyłam - dodała. Celebrytka wzięła następnie numer telefonu piłkarza i zadzwoniła do niego kilka dni później, aby się umówić.