• Link został skopiowany

Monika Olejnik mówi o "koszmarnym bólu" po operacji onkologicznej. Udało jej się zrobić coś ważnego

Monika Olejnik znów może pozwolić sobie na aktywności. Dziennikarka przyznała, że regularne treningi od dwóch dekad przynoszą teraz pozytywny efekt przy leczeniu choroby nowotworowej.
Monika Olejnik
Monika Olejnik, KAPiF

Monika Olejnik przypomina w swoim nowym wpisie internetowym, że "rak to nie wyrok". Chce dodać otuchy osobom, które są w podobnej sytuacji, jak ona. I zainspirować ich do aktywności. Dziennikarka TVN24, która w połowie maja zdradziła, że wykryto u niej nowotwór, nie załamuje się i cieszy się, że wróciła do swojej wielkiej pasji. Chodzi o bieganie. Wprawdzie jeszcze nie może sobie pozwolić na takie treningi, jak wtedy, gdy była zdrowa, ale to jej nie spędza snu z powiek. Bo widzi postęp i docenia każdy krok do przodu. "Dzisiaj pierwszy po operacji 'trening - marszobieg'. Biegnę, biegnę. Kiedyś zaczynałam dzień od dziesięciu km biegu, ale dzisiaj ten jeden kilometr sprawił mi wiele radości. Niezależnie codziennie trenuję - wykonuję specjalistyczne ćwiczenia, bardzo ważne w leczeniu po operacji onkologicznej" - napisała na Instagramie dziennikarka.

Zobacz wideo Małgorzata Rozenek mówi o chorobie Moniki Olejnik

Monika Olejnik dziękuje za wsparcie. Wspomniała o koszmarnym bólu

Przy okazji dziennikarka podziękowała innym za wsparcie. Od kiedy zamieściła zdjęcie ze szpitala i napisała o swojej chorobie, na jego brak nie może narzekać. Wyrazy wdzięczności przekazała też lekarzom, pielęgniarkom i diagnostykom spotkanym niedawno na swojej drodze. "Kochani, dziękuję za wsparcie, ciepłe słowa, fantastyczną energię. Przepraszam, ale nie jestem w stanie każdemu z was odpowiedzieć i podziękować osobiście. Tylko w pierwszym tygodniu po operacji otrzymałam od was ponad 30 tysięcy ważnych i pięknych wiadomości (...) Nie poddaję się! Mam świadomość tego, jak systematyczne treningi od ponad 20 lat, pomogły mi w walce z nowotworem!" - napisała i zdradziła, jak się czuła po operacji onkologicznej. 

Bardzo mi pomogliście wytrzymać ten koszmarny ból! To wspaniałe uczucie, kiedy czytam, że zapisaliście się na badania. Z przyjemnością powtórzę raz jeszcze. Proszę, badajcie się i nie poddawajcie się po badaniach. Bądźcie, proszę, aktywni sportowo. Profilaktyka i wczesne i wykrycie nowotworu może uratować życie. Nie bójcie się pytać lekarzy, co jeszcze warto przebadać!

- zaapelowała prowadząca "Kropkę nad i".

Fani Moniki Olejnik zareagowali na jej trening 

Fani Moniki Olejnik jak zwykle nie zawiedli. Jej post ze zdjęciami z pierwszego treningu po chorobie zalali ciepłymi komentarzami ze słowami wsparcia. Niektórzy z nich dzielili się swoimi doświadczeniami z chorobą. "Jest pani niesamowitą wojowniczką! Gratulujemy i jesteśmy przekonani, że już niedługo będzie dziesięć km. To prawda, że profilaktyczne badania mogą uratować życie", "Zdrówka i szerokości na biegowych ścieżkach", "Pani Moniko, doskonale to rozumiem. Sama przez to przechodziłam dwa lata temu", "Pomału do przodu. Jak to mówią zawodowcy - do szczytu małymi krokami", "Brawo za determinację" - czytamy w komentarzach. Zdjęcia Moniki Olejnik z "marszobiegu" znajdziecie w galerii na górze strony.

Monika Olejnik w pomarańczowej marynarce
Monika Olejnik w pomarańczowej marynarce (fot. Instagram @monikaolejnik_official)
Więcej o: