Fani Edyty Górniak muszą obejść się smakiem. Choć artystka od dawna miała uzgodniony występ w TVP, finalnie do niego nie dojdzie. I to nie z jej winy. "Edyta miała grać na Miss Polonia w TVP 28 czerwca. Wszystko było dogadane, ale właśnie się dowiedziała, że z niej rezygnują - mówi nasze źródło. Finalnie zamiast niej wystąpi... Natasza Urbańska. Dlaczego?
Udało nam się dowiedzieć, dlaczego Edyta Górniak nie wystąpi w TVP. - Organizatorzy koncertu nie zdawali sobie sprawy, że Edyta ma w TVP teraz ban. Jak w telewizji dowiedzieli się, że ona ma śpiewać, to się na to nie zgodzili. Chodzi o to, że za dużo śpiewała dla poprzedniej władzy - tłumaczy nasze źródło z Woronicza. W związku z tym artystka nie może też liczyć, że ponownie dostanie zaproszenie, by być trenerką w "The Voice of Poland".
Niedawno o Edycie Górniak wypowiedziała się Elżbieta Zapendowska. W rozmowie z naszym portalem odniosła się do słów diwy, która rok temu stwierdziła, że zrobiła z niej gwiazdę. - Zanim ja jeszcze poznałam Edytę Górniak, już miałam wygrane Opole z zespołem, wygrany jazzowy festiwal w Zamościu, wygrane parę estrad... Nie muszę niczego udowadniać, że ja kogoś nauczyłam czy nie nauczyłam. Ale mnie to śmieszy trochę, jak mała dziewczynka - która jest z małego miasteczka - wtedy 16-letnia, teraz mówi, że ona mi bardzo pomogła, jak ja miałam wtedy 40 lat. Mnie śmieszy. Ale jeżeli to jest jej do szczęścia potrzebne, to niech sobie gada, co chce - powiedziała Plotkowi Zapendowska. Przyznała, że na początku opinia diwy była dla niej gorzką pigułką do przełknięcia. I ją rozczarowała. - Nie przejmuje mnie to, ale zabolało. Zabolało na początku dlatego, że ja uważałam kiedyś, że zdolnym ludziom trzeba pomagać. Czasem trzeba z nimi odrobić matematykę, czasem im trzeba pomóc w szkole, żeby porozmawiać z wychowawczynią. Czasem trzeba pomóc w inny sposób, bo czasami rodzice tego nie ogarniają. Zdolnym ludziom należy poświęcić trochę więcej czasu naszego prywatnego. Porozmawiać z nim, stworzyć jakieś sytuacje, żeby ten człowiek dobrze wybierał. I pozbyć się jego jak najszybciej, stawiając przed nim trudne wyzwania. Tak też się z Edytą stało - dodała ekspertka.