Justyna Steczkowska poślubiła Macieja Myszkowskiego w 2000 roku. Architekt i model to nie tylko mąż wokalistki, ale i ojciec trójki jej dzieci - Leona, Stanisława i Heleny. Para miała w swoim związku kryzys, który finalnie został zażegnany, co widzimy zresztą po ostatnich wspólnych zdjęciach z wystawy Martyny Kliszewskiej.
Artystka kilka lat temu zdecydowała się z Myszkowskim na separację, co wspominał w wywiadach ich najstarszy syn. Cała sytuacja była szeroko komentowana w mediach. Jak Leon czuł się wobec wielu niemiłych komentarzy? - Na początku nie najlepiej. Ale zaimponowało mi to, że rodzice postanowili o siebie zawalczyć i odbudować swój związek. 20 lat wspólnego życia w małżeństwie to kawał czasu. Każdy może się potknąć, ale ważne, by się podnieść, a nie leżeć i płakać. I moi rodzice właśnie tak się zachowali - mówił Leon Myszkowski w rozmowie z Plejadą. Widzimy, że dziś znany duet ma się dobrze. Steczkowska wkroczyła na salony odziana w jasnoróżową sukienkę z frędzlami o fasonie midi oraz w przezroczystych szpilkach. Do tego dobrała pasującą, różową torebkę. Co z kolei założył jej mąż? Miał na sobie elegancką koszulę, marynarkę, jeansy oraz pasujące mokasyny. Kiedyś kojarzyliśmy go z krótką fryzurą, a dziś widzimy, że udało mu się zapuścić włosy, które związał zresztą w koka. Aktualne zdjęcia pary znajdziecie w galerii, w górnej części artykułu.
Justyna Steczkowska o przyczynach kryzysu z Myszkowskim
Artystka w obliczu wielu fałszywych doniesień na temat własnego życia prywatnego postanowiła zabrać głos, udzielając wywiadu "Vivie!". - Gdy coś, co jest fundamentem twojego świata, nagle zaczyna pękać, czujesz ból, oszołomienie, zagubienie... Ale trzeba brać pod uwagę, że małżeństwo, partnerstwo, w ogóle życie z drugim człowiekiem nie są tylko wielką sielanką. Wszyscy to znamy. To jest droga dwojga ludzi, którzy całe życie wzajemnie się uczą i dowiadują czegoś o sobie. Dojrzewają i na każdym etapie życia towarzyszą im inne emocje. W końcu przychodzi czas, w którym zadają sobie pytanie - czy mają coś jeszcze do zaoferowania sobie i światu razem - wyznała.