Małgorzata Opczowska wysłała syna do pierwszej komunii świętej. Dla byłej gwiazdy TVP było ważne, by przyjęcie po uroczystości w kościele było skromne. - To zdecydowanie nie będzie tzw. małe wesele. To, ma być spotkanie bliskich osób i celebrowanie uroczystości Maksa, żeby on miał poczucie, że tego dnia jest wśród kochających i wspierających go osób. Mamy takie nastawienie, że najważniejsza jest kwestia duchowości i przyjęcia Pana Jezusa do serca. Z drugiej strony wiadomo, że dzieci rozmawiają ze sobą o różnych wymarzonych prezentach, więc one też oczywiście będą - mówiła kilka dni przed wydarzeniem. Jak zaprezentowała się na komunii? To już nie jest tajemnica.
Stylizację komunijną Małgorzaty Opczowskiej ocenił redaktor modowy i stylista fryzur Michał Musiał. Niestety nie ma dla niej najlepszych wiadomości. - Prezenterka postawiła na jasną stylizację i mimo widocznych starań nie wypadła najlepiej. Całość wygląda dość kiepsko. Komplety są bardzo modne, lecz absolutnie nie w takim wydaniu. Do tego ten naszyjnik i ozdobna opaska - nie tak powinno się wyglądać na komunii. Zdecydowanie lepszą opcją byłoby zestawienie spódnicy i sandałek Opczowskiej z klasyczną, popelinową koszulą. Całość nabrałaby klasy i ponadczasowego charakteru. Obecne dodatki również należałoby wtedy zamienić na masywne, ciężkie kolczyki. Byłoby stylowo i elegancko - powiedział nam. Zdjęcie prezenterki z komunii syna znajdziesz w galerii na górze strony.
Ostatnie miesiące są trudne dla Opczowskiej. Nie tylko ze względu na utratę pracy w TVP, gdzie nie ma jej od połowy grudnia. - Miałam stan zapalny barku i zwapnienia, które powodowały straszny ból. Za mną seria zastrzyków i intensywne leczenie. Przede mną jeszcze trochę czasu z ręką w temblaku - opowiadała niedawno. Później dodawała, że regularna rehabilitacja kilka razy w tygodniu stała się dla niej codziennością. - Oprócz tego mam jeszcze zabiegi u specjalisty. Jednak to nie wszystko od razu. Przy takim bólu nie da się wykonywać pewnych czynności, a to prawa ręka. Kiedy byłam w najgorszym stanie, nie mogłam nawet sama umyć zębów, ani się uczesać, ale mój mąż stanął na wysokości zadania i pomagał mi uporać się z nawet najprostszymi czynnościami - powiedziała w "Fakcie". Póki co nie wraca na wizję, choć włodarze TV Republika widzieliby ją w swoich szeregach. - Nie mogę tego na razie skomentować w żaden sposób, ponieważ jestem związana z umową z TVP. Dopóki ta umowa nie wygaśnie, niestety nie mogę udzielić takich komentarzy - powiedziała Plotkowi.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!