• Link został skopiowany

Anita Werner opublikowała zdjęcie z Moniką Olejnik. Spotkała ją na korytarzach TVN

Anita Werner, wieloletnia dziennikarka TVN24, opublikowała na Instagramie wyjątkowe zdjęcie i zaapelowała do obserwatorów.
Anita Werner zabrała głos. Wystosowała ważny apel prosto ze studia TVN
Anita Werner zabrała głos. Wystosowała ważny apel prosto ze studia TVN fot. KAPIF

Monika Olejnik 12 maja ujawniła na Instagramie, że zdiagnozowano u niej nowotwór piersi i musiała przejść operację. "W jednym z prawie słonecznych miesięcy 2024 roku usłyszałam diagnozę - nowotwór piersi. Potem jeden z weekendów spędziłam w szpitalu. Po operacji jest lepiej, podejmuję nowe wyzwania i czuję się dobrze" - napisała pod zdjęciem ze szpitala. Olejnik już wróciła do pracy i pojawiła się w "Kropce nad i", gdzie zwróciła się do widzów. Dziennikarka może liczyć na wsparcie znajomych z branży. Wcześniej ciepłe słowa przesłała jej Kinga Rusin, a teraz ważny post opublikowała Anita Werner. Zwróciła się do obserwatorów.

Zobacz wideo Olejnik o artystach. Powinni manifestować poglądy polityczne?

Anita Werner na zdjęciu z Moniką Olejnik. Padły ważne słowa

Anita Werner na Instagramie pokazała zdjęcie z koleżanką z pracy, którą spotkała w studiu TVN24.  "Wierzę, że to, co napisała wczoraj Monika Olejnik, pomoże wielu kobietom zadbać o własne zdrowie. Drogie panie, jeżeli jeszcze nie czytałyście jej wpisu, przeczytajcie i zbadajcie się! Drodzy panowie, też przeczytajcie i wyślijcie swoje ukochane kobiety na badania" - zaapelowała. Dodała, że porwała Olejnik do zdjęcia tuż przed programem.

Monika, bądź zdrowa!

- życzyła. Ich wspólne zdjęcie znajdziecie w galerii na górze strony.

Kinga Rusin też wsparła Monikę Olejnik. "Bez żadnych ceregieli"

Kinga Rusin opublikowała nagranie na Instagramie, na którym razem z Moniką Olejnik cieszy się ze zwycięstwa Igi Świątek w turnieju Roland Garros. Nie tylko życzyła jej zdrowia, ale pochwaliła za to, w jaki sposób poinformowała o nowotworze. "Ale ja przede wszystkim chciałam Monice podziękować za to, że bez żadnych ceregieli, bez krygowania się i patosu powiedziała publicznie o swojej chorobie i zachęciła wszystkie kobiety do badań. Jestem przekonana, że dzięki temu tysiące kobiet sprawdzi swój stan zdrowia, a kilka z nich być może uratuje w ten sposób swoje życie, bo, jak napisała Monika, rak to nie wyrok, a szybka diagnoza to gwarancja pełnego powrotu do zdrowia" - napisała. Wyraziła też nadzieję na to, że dzięki takim wyznaniom nowotwory w Polsce będą szybciej wykrywane, a tym samym zwiększy się szansa na ich wyleczenie.

Więcej o: