Jak czytamy w oficjalnym komunikacie partii, Stanisław Witek odszedł wskutek długiej choroby. "Dziś (sobota, 13 kwietnia - red.) w wieku 72 lat po długiej i ciężkiej chorobie zmarł Stanisław Witek, były członek Zarządu Regionu Zagłębie Miedziowe i działacz Solidarności oświatowej. Głębokie wyrazy współczucia oraz nasze kondolencje kierujemy do Elżbiety Witek i całej rodziny zmarłego Stanisława Witek" - napisano w komunikacie na Facebooku Prawa i Sprawiedliwość w okręgu legnicko-jeleniogórskim.
Stanisław Witek urodził się 13 grudnia 1952 roku w Jaworze (obecnie woj. dolnośląskie). Studiował we Wrocławiu - był absolwentem Instytutu Historycznego Uniwersytetu Wrocławskiego. Był członkiem legnickiej "Solidarności" od 1980 roku. Pracował przez jakiś czas jako nauczyciel w Szkole Podstawowej w Paszowicach. Od 2018 do 2022 roku pełnił funkcję radnego powiatu jaworskiego. Jego mandat został wygaszony z powodów zdrowotnych. Został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
O Stanisławie Witku zrobiło się głośno w 2023 roku, kiedy - według ustaleń dziennikarzy Radia Zet - miał przez dwa lata przebywać w stanie wegetatywnym na OIOM-ie w szpitalu w Legnicy, "blokując miejsca" dla innych pacjentów. Rodzina jednej z pacjentek złożyła w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Marszałek Sejmu wyznała wówczas, że nigdy nie wykorzystała swojej pozycji, aby załatwić mężowi opiekę w szpitalu. - Były ośrodki, które mogły rehabilitować intensywnie takiego pacjenta, jak mój mąż, ale musiałby być na własnym oddechu, a nie pod respiratorem. Oddałabym wszystko, żeby go stamtąd zabrać, żeby mógł samodzielnie oddychać. Czekam na dzień, kiedy usłyszę od lekarza, że będę mogła go przenieść - tłumaczyła "Super Expressowi" Elżbieta Witek. Po medialnej aferze mężczyzna został przeniesiony na oddział paliatywny Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.
Komentarze (9)
Nie żyje mąż Elżbiety Witek. O śmierci poinformował PiS
nieuleczalnie chorego na OIOM , bezplatnym hospicjum itd.
Jak podliczyl to jeden z dyrektorow szpitala za prawie 3 lata takiej opieki to koszt MINIMUM 4 MILIONY. Jednoczesnie w czasie choroby ELZBIETA WITEK pobierala za meza EMERYTURE , SWIADCZENIA PIELEGNACYJNE , ponad 18 miesiecy pensje za stanowisko w RADZIE GMINY.
A MAZ BYL LECZONY Z NASZYCH PODATKOW. !!!!!!!!!!!!!!!!
Jak nazywali sie lekarze ktorzy wydawali zgode na pona 2,5 roku leczenia na OIOM !!!!!
W ktorych SPOLKACH SKARBU PANSTWA tych lekarzy pracowaly zony , rodzina itd.
Mam nadzieje ze tym zjmie sie BODNAR i rozlicza WITEK - REASUMPCJE !!!!!!!!!!!!!!!!!