Kacper Kuszewski dał się poznać szerszej publiczności jako Marek Mostowiak z "M jak miłość". Choć aktor opuścił serial lata temu, dla wielu widzów nadal jest częścią rodziny z Grabiny. Przez kilka edycji oceniał występy uczestników "Twoja twarz brzmi znajomo" - sam wziął udział w ósmej odsłonie show, a także w jubileuszowej, 20. edycji, która trwa. Dziennikarka Plotka zapytała aktora o główną postać filmu "Biedne istoty". Kuszewski miał swoje przemyślenia o kobietach i mężczyznach we współczesnym świecie.
W rozmowie z aktorem, dziennikarka Plotka Karolina Sobocińska postanowiła poruszyć temat głośnego filmu "Biedne istoty", który na ostatniej gali rozdania Oscarów zgarnął cztery statuetki - w tym za najlepszą aktorkę pierwszoplanową. Kuszewski nie patrzy jednak na postać, którą zagrała Emma Stone, jak na alegorię sztucznej inteligencji, lecz widzi to w zupełnie inny sposób. Opowiedział o współczesnej roli kobiet.
Ja patrzę na tę bohaterkę jak na kobietę z krwi i kości. Dla mnie to jest film o byciu kobietą, o kobiecie we współczesnym świecie, o kobiecie jako pewnym konstrukcie kulturowym, który w dzisiejszych czasach totalnie podlega przedefiniowaniu. Ja myślę, dla nas mężczyzn kobiety są olbrzymia inspiracją. Dokonują emancypacji na wszystkich możliwych terenach i odkrywają dzięki temu swoja kobiecość, seksualność, człowieczeństwo, potencjał. Definiują się na nowo
- stwierdził. Zauważył także, że mężczyźni mają spory problem, by dopasować się do zmieniającego się ciągle świata i rzeczywistości, która nie wymaga już od nich tych samych postaw społecznych jak kiedyś. Wymagałoby to jednak sporych zmian w myśleniu, do czego Kuszewski bardzo zachęca.
My, mężczyźni ciągle jesteśmy uwięzieni w kulturowych schematach: męża, ojca, macho. Spłodzić syna, posadzić drzewo, dom zbudować. I jak ktoś próbuje nam pokazać - ej, tak nie musi być, no to jest panika (...) Nie wiemy, kim mamy być (...) Jest wiele różnych sposobów, na które można być mężczyzną (...) Zdefiniujcie się od nowa. Podważmy wszystkie kulturowe stereotypy i uwolnijmy się z tego patriarchalnego schematu. czas na zmianę
- zaapelował aktor.
Aktor zdecydowanie miał wiele przemyśleń po obejrzeniu filmu, choć wiele z pewnością wysnuł także z obserwacji codzienności. Dziennikarka postanowiła zapytać także, czy Kuszewski przeszedł wewnętrzną przemianę, dzięki dywagacjom na temat współczesnego świata. - Co tobie udało się zmienić jako mężczyźnie w swoim życiu, kiedy doszedłeś już do takich wniosków, że tak kultura macho już nie funkcjonuje? - zapytała. Celebryta zauważył, że kiedyś życie musiało być prostsze, gdyż wszystko było definiowane przez to gdzie w jakiej rodzinie się rodziliśmy. Obecnie ludzie muszą szukać własnych ścieżek, co nie zawsze jest prostym zadaniem.
Mam poczucie, że jestem nieustannie w jakimś takim procesie, ustalania z samym sobą, kim jestem, kim chcę być, jak chcę przeżyć moje życie. (...) Kiedyś człowiek się rodził i od tego, gdzie się urodził, w jakiej rodzinie, w jakim kraju, w jakim społeczeństwie, było wiadomo, kim będzie. Dzisiaj mierzymy się z trudnym zadaniem wolności, która polega na nieustannym podejmowaniu decyzji, dokonywaniu trudnych wyborów, zadawaniu sobie trudnych pytań, na które nie ma łatwych odpowiedzi i gotowych odpowiedzi. (...) Ja też się czuję czasem lekko zagubiony, ale staram się nie ulegać, nie poddawać temu niepokojowi i strachowi
- wyznał w rozmowie.