Donald Tusk po zeszłorocznych wyborach znów jest premierem Polski. Polityk od dawna aktywnie udziela się w sieci. Prowadzi Instagrama, a nawet TikToka, gdzie odnosi się do bieżących wydarzeń. Na jego profilach nie brakuje humorystycznych nagrań, w których zdarzało mu się wbić szpilę poprzedniej władzy. Widać też, że premierowi nie są obce obecne trendy. Donald Tusk od czasu do czasu dzieli się też chwilami z życia prywatnego, publikując zdjęcia i nagrania z wnukami. Polityk ma również kanał na YouTubie, gdzie znajdują się głównie nagrania ze spotkań czy konferencji. Ostatnio dostał srebrny przycisk za 100 tys. subskrypcji.
W ostatnim czasie dużą popularnością cieszą się obrady Sejmu, które można oglądać także na YouTubie. Zyskały one nawet nazwę "Sejmflix", a kanał subskrybuje aż 745 tys. osób. Donald Tusk jednak również może pochwalić się sukcesem, bo jego profil na YouTubie śledzi już 111 tys. subskrybentów. Z tej okazji serwis wysłał mu tzw. srebrny przycisk. "100 000. Dziękuję!" - napisał na Instagramie.
W komentarzach nie brakuje ciepłych słów od osób, które popierają polityka. "Klasa sama w sobie, gratulacje panie premierze", "Ale świetnie! Należało się panu", "O nie wiedziałam, że pan premier ma konto na YouTubie. Przy okazji dołożyłam od siebie suba" - czytamy.
12 marca odbyło się spotkanie Andrzeja Dudy i Donalda Tuska z Joe Bidenem w Waszyngtonie. Ekspert od mowy ciała Łukasz Kaca w rozmowie z Plotkiem ocenił wystąpienia polskich polityków. - U prezydenta na początku widać było sporo stresu i chaosu w wypowiedzi. Było sporo wahania w głosie i powtórzeń. Było to również widoczne w mowie ciała. Dużo poruszania ciałem, a także sporo manipulatorów (gesty, które pozwalają rozładować stres, takie jak pocieranie rąk lub poruszanie się na boki). Natomiast druga część wypowiedzi była zdecydowanie spokojniejsza, ale można było mieć wrażenie, że prezydent się spieszy.
Premier zaczął wypowiedź dużo spokojniej. Tempo mówienia było bardziej równe. To był Donald Tusk w dobrej formie, jeśli chodzi o kontekst wystąpień publicznych. Było sporo nawiązywania relacji z dziennikarzami, dużo uśmiechów. Wszystko to konstruuje spokojny i bardziej spójny obraz wypowiedzi - powiedział.