• Link został skopiowany

Tusk zaliczył wpadkę, a Macron zapomniał się jeszcze bardziej. Interweniował kanclerz Niemiec

Donald Tusk i Emmanuel Macron pojechali do Berlina na pilny szczyt Trójkąta Weimarskiego. Nie obeszło się bez wpadki. Prezydent Francji wypadł jeszcze gorzej od polskiego premiera.
Olaf Scholz, Donald Tusk i Emmanuel Macron
Olaf Scholz, Donald Tusk i Emmanuel Macron; Fot. REUTERS/Annegret Hilse

Donald Tusk, Olaf Scholz i Emmanuel Macron 15 marca spotkali się w Berlinie na szczycie Trójkąta Weimarskiego. - Trójkąt Weimarski w samym sercu Europy jest bardzo ważnym znakiem naszej jedności - podkreślał kanclerz Niemiec. Do sieci trafiły zdjęcia i nagrania ze spotkania polityków. Widać na nich, że w pewnym momencie Donald Tusk i Emmanuel Macron zaliczyli wpadkę.

Zobacz wideo Pilny szczyt Trójkąta Weimarskiego. Liderzy Polski, Francji i Niemiec złożyli oświadczenie

Donald Tusk i Emmanuel Macron się rozpędzili

Podczas wizyty w Berlinie Olaf Scholz przeszedł z Donaldem Tuskiem i Emmanuelem Macronem czerwonym dywanem, by dokonać symbolicznego przeglądu wojska. Co pewien czas politycy zatrzymywali się, by stanąć przed salutującymi żołnierzami. W pewnym momencie politycy Polski i Francji nieco się zapomnieli i chcieli ekspresowo przejść przez czerwony dywan. Olaf Scholz musiał interweniować i próbował zatrzymać polityków. O ile z Donaldem Tuskiem poszło mu sprawnie, o tyle Emmanuel Macron mocno bujał w obłokach. W próbę jego zatrzymania włączył się nawet Tusk. Widać, że prezydent Francji był zaskoczony takim obrotem spraw. Wszystko oczywiście się nagrało. 

Francuscy internauci nie mieli litości dla Emmanuela Macrona. "Prezydent Macron robi z siebie durnia podczas przeglądu wojsk w Berlinie. Donald Tusk przybył mu na ratunek. Znów wyszliśmy na głupców z powodu nadmiernego ego Macrona..."- czytamy.

Jak przebiegał szczyt Trójkąta  Weimarskiego?

Prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Olaf Scholz oraz premier Polski Donald Tusk spotkali się, by porozmawiać m.in. o wojnie w Ukrainie. Prezydent Francji ogłosił, że przynajmniej do końca roku nie wyśle wojska do Ukrainy, jak wcześniej to zapowiadał. Tym samym podkreślił, że Europa nie będzie podejmowała kroków dążących do eskalacji konfliktu. - Atmosfera tego spotkania pokazuje bardzo wyraźnie, że niektóre złośliwe plotki o tym, że europejskie stolice różnią się w kilku sprawach, były bardzo przesadzone. Dziś mówiliśmy jednym głosem w sprawach bezpieczeństwa naszego kontynentu i naszych państw. Mamy identyczne zdanie, jeżeli chodzi o ocenę, kto ponosi pełną odpowiedzialność, kto jest agresorem i kto zasługuje na naszą bezwzględną pomoc - powiedział z kolei Donald Tusk. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: