Wiele osób zastanawia się, kim są najbogatsi górale. Otóż, tzw. "książęta Podhala", których majątek liczy się w setkach milionów złotych to nie kto inny, a członkowie liczącego ponad sto osób klanu Bachleda-Curusiów. Ich najsłynniejszą przedstawicielką (a na pewno najbardziej medialną) jest aktorka Alicja Bachleda-Curuś. Kuzyni gwiazdy - Adam i jego synowie (Adam junior, Antoni, Albert i Andrzej) zajmują się nieruchomościami.
Wiadomo, że w przeciwieństwie do kuzynki, Bachleda-Curusiowie stronią od mediów i show-biznesu. Najstarszy, Adam ukończył Akademię Leona Koźmińskiego w Warszawie, podobnie jak jego młodszy brat Albert. Żoną Adama jest Małgorzata Bachleda-Curuś, która również pracuje w rodzinnej firmie, a Albert poślubił Monikę, która była niegdyś miss. Ona również ukończyła tę samą uczelnię. Andrzej Bachleda-Curuś poszedł o krok dalej i ukończył amerykański Harvard - jedną z najlepszych uczelni na świecie, należącej do tzw. Ligi Bluszczowej. Od 2006 roku jego żoną jest urodzona w Chicago Bernadetta Bachleda-Curuś, która prowadzi butiki ekskluzywnej marki Carolina Herrera w Warszawie i Zakopanem. Para ma troje dzieci: Andrzeja, Angelikę i Anabellę. Najmłodszy z braci, Antoni, jest zdaniem ojca najzdolniejszy, co "pozostali zgodnie przyznają". Jego ślub z pochodzącą z Grecji Alexandrą Vasiliki, który odbył się pod koniec 2012 roku, był jednym z najważniejszych wydarzeń towarzyskich na Podhalu.
Aktorka, choć urodziła się w Meksyku, gdzie spędziła kilka pierwszych miesięcy życia, na co dzień mieszka w USA. Tam robi karierę w Hollywood. Święta stara się jednak spędzać z rodziną, w Zakopanem. Powroty do domu jednak stresują gwiazdę, bo jest "czarną owcą" rodu. Więcej zdjęć Alicji Bachledy-Curuś znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
U nich wszystko musi być po bożemu. Narzeczeństwo, ślub i dopiero dziecko. Każdy to wie i przestrzega... Ale nie ja jedna jestem czarną owcą. Mój starszy brat Tadeusz jest równie niepokorną duszą i romantykiem, jak ja
- mówiła aktorka w rozmowie w "Na Żywo".