Trwające w rządzie zmiany obejmują wszystkie resorty - także ministerstwo edukacji narodowej. Jego szefowa Barbara Nowacka zapowiedziała m.in. ograniczenie prac domowych, a MEN od połowy lutego pracuje nad sporymi zmianami programowymi. Dotyczyć one mają m.in. listy lektur. Ostatnią zmianę w tym zakresie wprowadził Przemysław Czarnek w 2021 roku. - Młodzież ma określoną możliwość percepcji i nauczania się. Zależy nam, żeby pozostała realna wiedza, a nie żeby tylko odhaczyć "to, to, to i to" - mówiła w czwartek w Sejmie wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer.
Na wystąpienie Lubnauer na sejmowej mównicy zareagował poseł PiS Waldemar Andzel. Zarzucił polityczce, że w nowej podstawie programowej ma dojść do "zakłamywania rzeczywistości poprzez wymazywanie z lektur i podręczników szkolnych bezspornych faktów historycznych". - Pani ministro, co takiego nie podoba się pani w tym, że Polska w 966 r. przyjęła chrzest i jak bardzo to panią mierzi, że chce to pani z młodych umysłów wymazać? - spytał. Andrzel krytycznie odniósł się także do zmieniającego się kanonu lektur. - Skoro w kanonie ma zabraknąć "Pana Tadeusza" i innych wybitnych, ponadczasowych, często noblowskich dzieł, to proszę powiedzieć, co proponuje pani w zmian?
Może wystarczy TikTok i emotikony? Ludzkość od piktogramów zaczęła i na piktogramach skończy w waszym rządzie
- grzmiał. Lubnauer kategorycznie upomniała posła PiS, że to, co mówi, nie jest prawdą. - Proszę nie powtarzać fake newsów. "Pan Tadeusz" nie znika z kanonu lektur, przestaje być omawiany w całości - odparła.
Wiceministra edukacji wyjaśniła także powody decyzji o zmianie listy książek, które muszą przeczytać uczniowie. - Zadaniem lektur szkolnych jest przekazanie pewnej wiedzy o kanonie literackim literatury polskiej, a z drugiej strony - zachęcenie uczniów do czytania. Nie możemy tego zrobić, jeśli w szkole podstawowej młody człowiek musi przeczytać dziesięć tysięcy stron - dodała. Lubnauer wyjaśniła, że taka sytuacja prowadzi do tego, że uczniowie zamiast książek czytają streszczenia, a finalnie - nie znają polskiej literatury.