Matka Tomasza Komendy zabrała głos po jego śmierci. Słowa łamią serce

21 lutego odszedł Tomasz Komenda, który niesłusznie spędził w więzieniu 18 lat. Głos w sprawie zabrała jego matka.

Tomasz Komenda zmarł 21 lutego. Od dłuższego czasu w mediach pojawiała się informacja, że mężczyzna choruje na nowotwór, co później sam potwierdził. O śmierci mężczyzny poinformował dziennikarz "Uwagi" Grzegorz Głuszak, który opisywał sprawę niesłusznie skazanego na 25 lat Komendy. Głos w sprawie zabrała jego matka.

Zobacz wideo Matka sprawcy była prokuratorem wyższego szczebla. Czy wpływała na śledztwo?

Matka Tomasza Komendy zabrała głos po śmierci syna

Mężczyzna został skazany za gwałt i morderstwo 15-latki na 25 lat pozbawienia wolności. W 2018 roku usłyszał, że jest niewinny i opuścił zakład karny. Po latach otrzymał od państwa 13 milionów złotych odszkodowania. Po tym fakcie Komenda odciął się od swojej matki, Teresy Klemańskiej, która mocno to przeżyła, a w rozmowie z Onetem padły mocne słowa. - Przecież ja już dla niego umarłam. On mnie pochował żywcem - mówiła. Po śmierci syna postanowiła wypowiedzieć się dla serwisu Salon24. - To dla mnie i całej rodziny straszny czas. Wyznała również, że udało się jej jednak pogodzić z synem przed jego śmiercią. - Ale z jego śmiercią nie pogodzę się nigdy - przyznała. Kobieta poprosiła, by uszanować jej prywatność i spokój. 

Tomasz Komenda siedział w więzieniu niesłusznie przez 18 lat. Został pożegnany w mediach

W noc sylwestrową z 1996/1997 doszło do szokującej zbrodni na 15-latce. Trzy lata później oskarżono o nią 25-letniego Tomasza Komendę. Mężczyzna trafił do więzienia po źle przeprowadzonym śledztwie i spędził w zakładzie karnym 18 lat. Sam niesłusznie skazany wyznał, że przyznał się do tego pod wpływem policjantów, którzy zmusili go do tego. Podczas odsiadki próbował trzykrotnie odebrać sobie życie. Wyszedł z więzienia w 2018 roku, gdy Sąd Najwyższy ogłosił, że Komenda nie popełnił zarzuconej mu zbrodni. Niewinnie skazany zaczął układać sobie życie, a w międzyczasie wywalczył 12 milionów 811 tysięcy 533 złotych odszkodowania. Zachorował na nowotwór, który był przyczyną jego śmierci. Zmarł nad ranem 21 lutego. Po jego odejściu kondolencje złożył, m.in. Rafał Collins, który pomagał mu po wyjściu z zakładu karnego. W poruszającym wpisie pisał o Komendzie jako o dobrym człowieku. O odejściu niewinnie skazanego napisał także dziennikarz Marcin Rola. W szczerym wpisie na Facebooku wspomniał o "III RP w pigułce". Na profilu w social mediach telewizji TTV również pojawił się post , pod którym internauci żegnają Tomasza Komendę. 

 
Więcej o: