To nie powinno się wydarzyć na finale WOŚP. Jerzy Owsiak: Zrobiono głupotę. Nie wierzyłem oczom

Podczas 32 Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Rumi stało się coś, co absolutnie nie powinno mieć miejsca. W hali MOSiR odpalono fajerwerki. Policja zajęła się sprawą, a Jerzy Owsiak skomentował całe zajście.

Podczas wielkiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Rumi stało się coś, co zaskoczyło wszystkich zebranych. Pod dachem Miejskiego Ośrodku Sportu i Rekreacji odpalono fajerwerki i w ten sposób wywołano niemałą panikę. Sytuacja szybko zaczęła być komentowana w sieci, a sprawą zajęła się policja. Jedno jest pewne - takich atrakcji organizatorzy absolutnie nie planowali. Jerzy Owsiak powiedział, co sądzi o zajściu.

Zobacz wideo Wojsko znów wspomaga WOŚP

Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Rumi z nieplanowanymi atrakcjami. Było naprawdę niebezpiecznie

Nie od dziś wiadomo, że fajerwerki należą do stosunkowo niebezpiecznych atrakcji. Kluczowe w ich odpalaniu jest ścisłe stosowanie się do instrukcji. Nie trzeba chyba nikomu mówić, że produkty te przeznaczone są do użytku zewnętrznego. Podczas finału WOŚP w Rumi stało się jednak inaczej. W pewnym momencie w hali MOSiR odpalono fajerwerki. Zdarzeniem zajęła się lokalna policja. Urząd Miasta wezwał w trybie pilnym szefa miejskiego sztabu WOŚP do złożenia wyjaśnień w sprawie. Asp. sztab. Anetta Potrykus w rozmowie z RMF FM zdradziła, że funkcjonariusze "pracują na miejscu, wykonują oględziny, przesłuchają świadków i zabezpieczają dokumentację". Na stronie internetowej Urzędu Miasta pojawił się komunikat odnoszący się do sytuacji. "Jest nam bardzo przykro, że ta sytuacja miała miejsce. Mimo wszystko prosimy, aby nie postrzegać całego miejskiego finału WOŚP przez pryzmat tego zdarzenia" - napisano.

Jerzy Owsiak skomentował niebezpieczną sytuację. Powiedział, co sądzi

Jerzy Owsiak, szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, skomentował niefortunne zdarzenie. Absolutnie nie brał on w obronę niewłaściwego zachowania. Słowa, które wypowiedział, dają do myślenia. "Moi drodzy, nie róbcie takich rzeczy. Absolutnie! Nasz komentarz: trzeba być trochę szalonym, żeby pod dachem odpalić coś, co związane jest z ogniem, fajerwerkami. Tam nie ma żadnych dyskusji. Nikt nie próbuje odwracać kota ogonem. Bardzo dziękujemy organizatorom (...). Zrobiono głupotę i teraz toczą się normalne działania policji, która rozmawia z organizatorem. Jak to zobaczyłem, to nie wierzyłem oczom" - wyczytaliśmy na łamach portalu Plejada.

Jurek Owsiak
Jurek Owsiak Jurek Owsiak, fot. Kapif
Więcej o: