Wprawdzie portal Nasza Klasa od lipca 2021 roku już nie funkcjonuje, ale znani i lubiani lubią wracać wspomnieniami do szkolnych lat. Jakiś czas temu klasowym zdjęciem na Instagramie pochwalił się prezydent Warszawy. Rafał Trzaskowski uczęszczał do Szkoły Podstawowej nr 158 im. Jana Kilińskiego w Warszawie. Nie wszyscy jednak wiedzą, że do tej samej klasy chodził też przyszły gwiazdor kina. To może być spora niespodzianka.
Rafał Trzaskowski postanowił zrobić zagadkę swoim obserwatorom na Instagramie. Poprosił, żeby na klasowym zdjęciu odnaleźć jego i Michała Żebrowskiego. Okazuje się, że panowie znają się już od szkolnych ław. Internauci szybko zabrali się za obstawianie. Większość dobrze wypytywała, że Rafał Trzaskowski jest na fotografii w środkowym rzędzie, pierwszy od lewej. Z kolei Michał Żebrowski stoi w górnym rzędzie, a na szyi ma finezyjną apaszkę. Jedna z komentujących stwierdziła, że na klasowe zdjęcia sprzed lat wszystkie wyglądają podobnie. "Czy tylko ja mam takie wrażenie, że na tych szkolnych fotach z lat 80. wszyscy wyglądamy tak samo, bez względu która to była klasa i w jakim mieście?" - napisała.
W ubiegłym roku Rafał Trzaskowski był gościem podcastu "WojewódzkiKędzierski". W programie wrócił do początków znajomości z Michałem Żebrowskim. Okazuje się, że obaj rywalizowali o względy jednej koleżanki. Doszło nawet do fizycznej konfrontacji. "O jedną się kłóciliśmy i biliśmy się. Michał wygrywał do momentu, kiedy nauczyłem się kilku chwytów judo. (...) Kiedy zrobiłem mu Osoto-gari, taki rzut przez bark, poleciał, nabrał szacunku, zawarliśmy pakt i od tej pory byliśmy już nierozłączni" - wyznał Rafał Trzaskowski. Prowadzący zagadnęli polityka także o mieszkanie Żebrowskiego, które miało opinię miejsca schadzek. Nazywano je nawet "kopuldromem". Prezydent Warszawy stwierdził, że wie, o które miejsce chodzi, ale pojawiał się tam w innym celu. "Wtedy miałem znacznie bardziej konserwatywne podejście do tego typu relacji, więc zapraszał tam kumpli mniej ukochanych, żeby tam szaleć, a mnie żeby o Szekspirze gadać. Nic z tej jego sławy nie skorzystałem" - stwierdził Rafał Trzaskowski.