Wysokość świadczeń emerytalnych w Polsce to temat, który budzi sporo emocji. Wiele gwiazd pobiera emeryturę, która przeraża swą wysokością. Gdyby nie ich działalność artystyczna, mieliby duży problem z utrzymaniem się. Tak sytuacja wygląda między innymi u Krystyny Prońko, która cały czas jest aktywna zawodowo. - Bywają miesiące lepsze i gorsze, ale prawie we wszystkie weekendy występuję. To, w odróżnieniu od mojej emerytury, pozwala mi na godne życie. Z emerytury bym nie wyżyła - wyznała na łamach "Rewii". Jak z kolei kwestia emerytury wygląda u Krzysztofa Cugowskiego? Kwota jego świadczenia może niektórych przyprawić o dreszcze. Postanowił opowiedzieć o tym w mediach.
Muzyk zaczął korzystać ze świadczenia w 2017 roku. Kwota emerytury mocno go zaskoczyła. Okazało się wówczas, że może liczyć na jedyne 600 zł od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dziś to suma, za którą ciężko kupić produkty spożywcze. Tak niska kwota świadczenia wynika z tego, że Krzysztof Cugowski odprowadzał bardzo małe składki, które wynosiły jedynie 14 groszy na miesiąc. Obecnie muzyk może liczyć na większą emeryturę, a mianowicie 1700 zł, co i tak nie jest dużą sumą. Wskutek działalności zawodowej może sobie pozwolić jednak na wiele udogodnień.
Nie dałbym rady przeżyć z tego, co ZUS jest mi łaskaw zapłacić, więc będę musiał śpiewać do śmierci, jak Mieczysław Fogg - wyznał muzyk w "Super Expressie".
Na szczęście działalność artystyczna przynosi muzykowi niemałe zyski. W sieci od dawna krążą dane, które mówią, że Cugowski za jeden koncert może zgarnąć nawet 50 tys. zł. W pół roku mógł zarobić zatem ok. półtora miliona złotych. Jesteście ciekawi, jakie plany muzyczne ma Cugowski na 2024 rok? Ze strony artysty dowiadujemy się, że zagra on aż 29 koncertów. Nie zabraknie poza tym dni, kiedy muzyk wystąpi na scenie dwukrotnie. Wychodzi zatem na to, że na konto Cugowskiego wpłynie niemała suma. Po zdjęcia artysty zapraszamy do galerii.