Mariusz Kamiński, były poseł Prawa i Sprawiedliwości i były minister, po prawomocnym wyroku sądu został osadzony w zakładzie karnym w Radomiu. Przed placówką odbywają się protesty. Na jednym z nich pojawiła się także żona polityka. Barbara Kamińska skandowała "cześć i chwała bohaterom". Złożyła też imieninowe życzenia mężowi.
Barbara Kamińska przemówiła do tłumu, który zgromadził się pod zakładem karnym w Radomiu. Poinformowała, że jej mąż wszystkich pozdrawia i dziękuje za obecność. Jak informuje "Fakt", część osób zaczęła wówczas skandować "uwolnić posłów", natomiast sama Kamińska użyła słów "cześć i chwała bohaterom". To może wzbudzać kontrowersje. Zwyczajowo używa się tego zwrotu w stosunku do osób, które ginęły w walce o Ojczyznę, czy też kombatantów z II wojny światowej.
Barbara Kamińska wspomniała także, że 19 stycznia to dzień imienin jej męża, ale "przyszło obchodzić je pod więzieniem". Rzuciła także, że to "skandal i hańba". Te słowa podchwycił zgromadzony tłum i zaczął je skandować. "Jestem naprawdę bardzo, bardzo wzruszona. Wiem, że mój mąż także bardzo pozdrawia państwa i dziękuję za tę obecność. Wierzymy w to, że czasami z pewnych złych rzeczy... wyjdzie coś dobrego. I wierzymy, że nasza polska rodzina to właśnie uczyni, bo musimy działać razem, musimy być razem, bo nie możemy zrobić tego osobno" - powiedziała Barbara Kamińska.
Przypomnijmy, że trwa procedura ułaskawieniowa Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którą postanowił uruchomić prezydent Andrzej Duda. Jednak skazani wciąż pozostają w zakładach karnych, z czym nie mogą się pogodzić ich żony. Dodajmy, że Barbara Kamińska pracuje jako sędzia, ale według nieoficjalnych informacji obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim. Tuż po aresztowaniu Mariusza Kamińskiego, Barbara Kamińska udzieliła wywiadu Danucie Holeckiej w TV Republika. Później pojawiła się na konferencji u boku Andrzeja Dudy. "Chciałabym powiedzieć, że pomimo dość młodego wieku, bo 50-letniej kobiety, mogę powiedzieć, że ostatnie dni przypominały mi opowieści o stanie wojennym. Mogli państwo na bieżąco śledzić, jakie działania zostały podejmowane wobec mojego męża, posła na Sejm RP, Mariusza Kamińskiego. Były to działania prowadzone z całkowitą bezwzględnością, przepisy prawa były stosowane wedle uznania. (...) Jednolitość w zakresie sprawiedliwości jest wręcz konieczna. Każdy z nas, każdy człowiek, może zacząć się obawiać, że tak naprawdę nie znajdzie w sądzie sprawiedliwości" - mówiła wówczas Barbara Kamińska.