Na początku 2021 roku Monika Mrozowska powitała na świecie swoje czwarte dziecko. Jeszcze przed porodem relacjonowała swoją ciążę w mediach społecznościowych. Aktorka poinformowała, że urodzi syna i wybrała dla niego imię Lucjan. 19 stycznia 2021 roku tata chłopca poinformował o jego narodzinach. "Hello World! Nazywam się Lucjan, ale i tak pewnie wszyscy będą na mnie mówić Lucek. No to teraz zaczynamy zamieszanie i pewnie zmienię czyjeś życie o 180 stopni. Pewnie tak. Czuję wdzięczność i mega spokój. Znam wreszcie lepszą wersję siebie. Niech serce mnie niesie. A ty w nie wlej się. Monika Mrozowska jesteś częścią tego kosmicznego zamieszania. Dziękuje za wytrwałość, siłę i wszystko, co najlepsze" - napisał na Instagramie tata chłopca, Maciej Auguściński-Lipka. Monika Mrozowska właśnie wróciła pamięcią do tego wyjątkowego momentu. Aktorka opublikowała w sieci zdjęcia ze szpitala.
Monika Mrozowska w styczniu 2024 roku będzie obchodzić trzecie urodziny syna. W zeszłym roku mały Lucjan miał imprezę z prawdziwego zdarzenia. "Mój drugi najfajniejszy chłopak na świecie skończył dziś dwa lata!" - napisała na Instagramie Mrozowska i udostępniła zdjęcia chłopca dmuchającego świeczkę na torcie. Możecie je zobaczyć tutaj. Aktorka właśnie wróciła wspomnieniami do momentu narodzin chłopca. Była jedną z tych mam, które rodziny swoje dzieci w pandemii, kiedy wizyty pozostałych członków rodziny w szpitalach były bardzo ograniczone. Mrozowska opowiedziała, co wtedy czuła i udostępniła dwa zdjęcia ze szpitalnego łóżka, które powstały przed narodzinami chłopca.
Trzy lata temu. Izba przyjęć na porodówce. Sam środek szalejącej pandemii. Moje jedyne dwa zdjęcia przed. Tajfun przerażenia mieszający się z wulkanem miłości. Miłości do gościa, który 9 miesięcy rezydował w moim brzuchu. Ciąża najłatwiejsza pod kątem fizycznym i najtrudniejsza psychicznie ze wszystkich czterech. Nigdy nie wiecie, jaka historia kryje się za smutno uśmiechającymi się oczami. Nigdy nie wiecie, jak krucha może być osoba z pozoru wyglądająca na silną. Jeżeli znacie jakąś dziewczynę, która na dniach spodziewa się dziecka, napiszcie do niej, zadzwońcie i przypomnijcie jej, jaka jest dzielna - napisała na Instagramie.
Pod wpisem opublikowanym przez Monikę Mrozowską od razu odezwały się internautki, które podzieliły się swoimi doświadczeniami z porodu w trakcie pandemii. Wiele spośród kobiet przyznało, że ciężko przeżywały ciążę, a brak możliwości odwiedzin odebrał im poczucie bezpieczeństwa. Pojawiły się też pozytywne głosy. Doceniono, że w związku z brakiem wizyt w szpitalach było wyjątkowo spokojnie i pusto. "Mądrze, pięknie i prawdziwie to napisałaś", "Też rodziłam w styczniu 2021. Środek pandemii, brak odwiedzin.... spokój i cisza. Nie wspominam źle", "Rodziłam w kwietniu 2021. Totalnie sama. Noc ... Mojego męża nie wpuścili, bo pandemia a panie położne wolały spać niż mi pomóc. Do teraz borykam się z depresją i opóźnieniem rozwoju mowy mojego dziecka spowodowanym przebiegiem porodu" - czytamy w komentarzach.