W ostatnich latach stałym punktem "Sylwestra Marzeń" TVP2 był występ zagranicznych gwiazd. Na scenie w Zakopanem śpiewał np. Luis Fonsi od hitu "Despacito", Jason Derulo, Natalia Oreiro czy zespół Black Eyed Peas. W tym roku jednak na koncercie zabraknie międzynarodowej gwiazdy, która dorównałaby im popularnością, a nawet ją przebiła. Plotkuje się, że powodem tego są oszczędności, które mają ratować ciężką sytuację po zmianach w telewizji. Co o tym sądzi prowadzący imprezę, Tomasz Kammel?
W tym roku jedyną zagraniczną gwiazdą "Sylwestra Marzeń" ma być zapomniany zespół S.T.S.B. fka Fun Factory, który lata świetności ma już dawno za sobą. Artyści zasłynęli na rynku w latach 90. i ich największymi hitami są: "I wanna be with you" oraz "Celebration". Internauci nie są tym zachwyceni. "Jeśli nikt się nie zjawi na styk, to będzie kompletne dno", "O, czyli playback tradycyjnie", "Raczej będzie klapa" - pisali na Instagramie pod postem TVP, który zapowiadał ich udział. Niektórzy też zwrócili uwagę na to, że zespół często występował już w Polsce, więc ich kolejny występ to nic nadzwyczajnego. Tomasz Kammel w rozmowie z Gazeta.pl został zapytany o to, czy rzeczywiście w tym roku brak zagranicznej gwiazdy, związany jest z oszczędnościami stacji. Wiadomo, że te są obecnie szukane na potęgę.
Właśnie nie wiem, co się stało. Też jestem zaskoczony. Nie chciałbym przekazać informacji, która nie jest sprawdzona, więc nie będę dywagował. Wiem, że z jakichś powodów będzie tylko Fun Factory. Dobrze by było, jakby im towarzyszyła jakaś wielka gwiazda, ale oni też sobie bardzo dobrze poradzą, bo mają hity, które od przynajmniej 30 lat są grane na każdej imprezie - stwierdził prezenter.
W Telewizji Polskiej jest teraz dużo zmian, związanych z nową władzą w stacji. Tomasz Kammel nie obawia się jednak o utratę pracy i skupia się teraz na zbliżającym się sylwestrze, który znowu poprowadzi. Poza tym cieszy się z prowadzenia porannego programu Dwójki. - Jeśli chodzi o zmiany, to czuję się tak samo jak przez 27 lat. Wojciech Młynarski mi śpiewa do ucha: "Róbmy swoje". I ja jadę do przodu. Sprawdźcie w redakcji, ale wiele zarządów już tu przeżyłem. Nie jestem tu w ostatnich latach. Teraz się zmienił rynek telewizyjny. I ludzie tacy jak ja, stoją na pięciu różnych nogach. W "Pytaniu na śniadanie" nie ma czasu na rozmowy o zmianach. Jesteśmy skupieni na swojej pracy i tyle - stwierdził Kammel w rozmowie z Gazeta.pl.
Przypominamy, że trwa plebiscyt Plotka i Radia Złote Przeboje. Możesz zdecydować, kto zdobędzie JUPITERA ROKU w siedmiu kategoriach. W kategorii Gwiazda Roku nominowani są: Maryla Rodowicz, Doda, Edward Miszczak, Katarzyna Cichopek i Ewa Drzyzga. GŁOSUJ TU!