Janusz Gortat nie żyje. Były pięściarz Legii Warszawa zmarł w wieku 75 lat i zostawił po sobie wiele nagród. Synowie sportowca, podobnie jak on postawili na sport, i wybrali właśnie taką ścieżkę kariery. Jednym z nich jest Marcin Gortat - najbardziej rozpoznawalny polski koszykarz.
Janusz Gortat zmarł w wieku 75 lat. Mężczyzna był aż dwukrotnym medalistą olimpijskim o niezłomnym charakterze i ogromnej sile ducha. Popularność zyskał już w latach 70. jako jeden z najbardziej zasłużonych polskich bokserów. W 1973 roku został on wicemistrzem Europy w wadze półciężkiej. To właśnie w tej kategorii wagowej zasłynął najbardziej. Cechowała go doskonałą technika i preferencja walki defensywnej. Wiadomość o śmierci boksera rozprzestrzeniła się błyskawicznie w mediach społecznościowych. Smutną informację przekazał między innymi stołeczny klub. "We wtorek, 19 grudnia, w wieku 75 lat zmarł były pięściarz Legii Warszawa Janusz Gortat. Rodzinie i najbliższym Legia Warszawa składa najszczersze kondolencje" - wyczytaliśmy na oficjalnym koncie Legii Warszawa.
Marcin Gortat to jeden z dwóch synów Janusza Gortata. Mimo ogromnej miłości do sportu mężczyźni nie mieli ze sobą najlepszych relacji. Koszykarz nie ukrywał takiego obrotu spraw i otwarcie mówił o tym, jak jest naprawdę. Okazuje się, że poszło o rozwód rodziców.
No niestety nie jesteśmy w dobrych relacjach z tatą, nie wszystko w życiu układa się pomyślnie. Przede wszystkim po mojej myśli, ale sądzę, że też jest to gdzieś może jakaś lekcja nauki dla mnie albo lekcja pokory (...). Tata wiele lat temu rozwiódł się z moją mamą i tak po prostu sytuacja się potoczyła. Ja jestem bliżej mamy, która jest zdecydowanie w gorszej sytuacji fizycznej i mentalnej, psychicznej. Dlatego ja z bratem staramy się oczywiście pomóc i razem staramy się mamę wspierać - wyjawił Marcin Gortat w podcaście Piotra Witwickiego dla Interia.pl.