11 grudnia to bez dwóch zdań historyczny moment w polskiej polityce. Obrady Sejmu i odejście PiS-u od władzy śledziła gigantyczna liczba osób. Koniec rządu Mateusza Morawieckiego oglądano nie tylko przed telewizorami i na YouTubie, lecz także w kinie, a w mediach społecznościowych pojawiły się dziesiątki komentarzy o nadchodzących zmianach. Kilku słów nie mógł odmówić sobie również Mateusz Damięcki, który znany jest z zabierania głosu na temat bieżących wydarzeń. Aktor nie ukrywa, że poczuł ulgę.
Polityczne poglądy Mateusza Damięckiego nie są tajemnicą. Aktor nie zdradził co prawda, na kogo dokładnie zagłosował w październikowych wyborach, ale był obecny na organizowanym przez Donalda Tuska Marszu Miliona Serc. Damięcki na Instagramie odniósł się do odejścia PiS-u od władzy, jednak zrobił to w dość nietypowy sposób. Dla byłych rządzących napisał wiersz, który w dodatku zadeklamował na opublikowanym przez siebie nagraniu. Cztery wersy wystarczyły, aby aktor podsumował, co dokładnie czuje w związku ze zmianą.
Za pogardę, za pychę, bez klasy, wreszcie odchodzą. Na tarczy. Jak teraz będzie, nie wiem, nikt nie wie. Wiem, jak nie będzie. Wystarczy.
Odważne wyznanie Mateusza Damięckiego mocno spolaryzowało obserwujących go w mediach społecznościowych internautów. Spora grupa poparła jego opinię. "Gorzej już na pewno nie będzie", "Bądźmy dobrej myśli. Dziękuję. Piękne", "Przed nami powrót do normalności. Łatwo nie będzie, ale znowu czuję, że jestem u siebie" - piszą w komentarzach. Innym jednak nie spodobały się słowa aktora. "W pięty pójdzie, jak głosowaliście, tak macie, tylko nie płakać później", "Oj, zapłaczemy jeszcze za PiS-em, ale będzie za późno" - czytamy.
To zresztą nie pierwszy raz, gdy Mateusz Damięcki w ostrych słowach odnosi się to ustępującej obecnie z urzędu partii. Tuż przed październikowymi wyborami aktor także opublikował wiersz własnego autorstwa, który napisał dwa lata wcześniej. Wpis został zilustrowany grafiką autorstwa siostry Damięckiego, Matyldy. "Śpieszmy się kochać wolne wybory, tak szybko odchodzą" - pisał ostro o rządach PiS aktor.