Wielkimi krokami zbliżają się wybory parlamentarne. Już 15 października Polacy wybiorą swoich przedstawicieli do Sejmu i Senatu. Wielu celebrytów zachęca do udziału w głosowaniu. Do tego grona zalicza się też Mateusz Damięcki. Aktor opublikował na Instagramie wiersz będący komentarzem odnoszącym się do obecnej władzy. Artysta nie przebierał w słowach.
Rodzeństwo Damięckich słynie z politycznego zaangażowania. Matylda często publikuje w sieci grafiki, za pomocą których komentuje polską rzeczywistość. Mateusz również nie unika wypowiadania się na ważne tematy. Ostatnio aktor zachęcił Polaków do udziału w wyborach. Z tej okazji opublikował na Instagramie wiersz, który stworzył dwa lata temu. Post zilustrował grafiką autorstwa swojej siostry. "Drogie panie, drodzy panowie. Napisane dwa i pół roku temu. Ja tylko tak tu zostawiam. Przypominam. Bo termin bliski. A zamiast lepiej, to w tej i w innych kwestiach coraz gorzej. Śpieszmy się kochać wolne wybory, tak szybko odchodzą" - napisał Damięcki. Utwór stworzony przez artystę w mocnych słowach podsumowuje rządy PiS.
Temu, co umrze bezpotomnie. Temu, z którego wszystkie winy. Ulica dzisiaj i dozgonnie będzie pamiętać podłe czyny. Jego pazerność, jego małość, jego ohydne nadużycia, manipulację oraz dbałość o spie***lenie innym życia. Nie jego jednak najdokładniej sprawiedliwości nóż oprawi. Ostrze skaleczy tym powabniej, tym bezlitośniej ogień strawi każdego, który dziś pod rękę wespół z przywódcą, z tęgą miną, chcąc zmienić życie kobiet w mękę, wyciera sobie pysk rodziną. (...) I nie będziecie spać spokojnie, i wasze łóżko nie zapłonie, bo z kobietami na tej wojnie lepiej stać po tej samej stronie - czytamy w wierszu autorstwa aktora.
Jakiś czas temu Mateusz Damięcki opublikował na Instagramie nagranie, w którym wyznał, że ktoś stworzył fałszywy profil z jego nazwiskiem. Aktor zaapelował do swoich obserwujących, aby nie dali się nabrać. "Dzień dobry kochani. To ja. Prawdziwy ja. Od kilku dni dostaję informacje, że ktoś bezczelnie, bezprawnie i całkowicie bez sensu podszywa się pode mnie w przestrzeni internetowej (...) Tak czy siak, uciekajcie z tego konta. Nie lajkujcie go i nie wierzcie tej osobie. Ma też takie samo zdjęcie jak ja. Chyba będę musiał zaraz z niego zrezygnować" - mówił Damięcki.