Marianna Schreiber, żona posła PiS, po udziale w "Top Model" stała się aktywistką, próbowała także sił w polityce. Ostatecznie jednak zrezygnowała, wciąż jednak porusza wiele społecznych tematów na profilu na Instagramie. Najnowszy post poświęciła bezdzietności. Marianna Schreiber sama jest mamą ośmioletniej córki.
Marianna Schreiber trafiła na artykuł dotyczący kobiet po 40. roku życia, które żałują, że nie zdecydowały się na macierzyństwo. Postanowiła podzielić się przemyśleniami w sieci. Uważa, że są środowiska, które zniechęcają kobiety do posiadania dzieci. "Wiadomo, że decyzja o posiadaniu dziecka to nie jest, adopcja 'psiecka' ze schroniska. Ale tym bardziej złoszczę się na to, że są środowiska, które wyolbrzymiają trudy macierzyństwa i starają się je kobietom obrzydzić. W imię czego troska o najmłodszych, jest zastępowana wartościami cywilizacji śmierci takimi jak aborcja. Dlatego też, ilekroć słyszę o tym, że są osoby, które w swym mniemaniu świadomie z tego rezygnują, to jest mi ich po prostu szkoda" - napisała. Dodała, że sama poznała kobiety, które żałują, że nie zdecydowały się na dziecko.
Bo realnie, żyjąc chwilą, nie wiedzą, co tracą. Poznałam wiele kobiet, które żałują, iż nie mają dzieci i zawsze mówią to samo: "wiesz… chciałam mieć dobre pieniądze, świetną pracę, karierę, chciałam móc wyjeżdżać, gdzie tylko chcę i kiedy chcę, a dziś wiem, że jest za późno, a to wszystko mogłam mieć, będąc matką".
Schreiber zaapelowała do kobiet. Pisze, że bycie matką nie wyklucza tego, że można się spełniać w innych dziedzinach życia. "Możesz robić karierę, będąc matką, możesz wyjeżdżać, możesz robić wszystko - tylko musisz chcieć. Nie słuchaj środowisk feministycznych czy aborcjonistek. Oczywiście koniec końców każda z was zrobi tak, jak będzie uważała za słuszne. To wasze życie i wasz wybór" - zakończyła wpis.
Wiele osób wpis Marianny Schreiber odebrało jako krytykę kobiet, które świadomie decydują, że nie chcą mieć dzieci. "Ale czy każda kobieta musi być matką i musi chcieć? Chyba nie", "Są kobiety, które żałują, że nie mają dzieci, ale to rzadkość, większość podjęła świadomą decyzję, są szczęśliwe, mają rodziny, kochają i są kochane. Dlaczego ktoś rości sobie prawo do oceniania wyborów innych ludzi?" Na jeden z komentarzy Schreiber odpisała, zapewniając, że opiera się na swoich doświadczeniach. "Zaznaczam, że każda kobieta ma swój wybór. Opisuję swoje doświadczenia na sobie czy wynikające z rozmów z osobami, które poznałam. Nie neguję, że wszędzie zdarzają się przypadki tragiczne i z tego powodu jest mi okropnie przykro (...) Niemniej jednak często kobiety nie decydują się na dzieci, bo blednie myślą, że będą kiepskimi matkami, bo 'coś', albo że teraz zarabiają trzy tysiące, nie osiem tysięcy. To tak nie działa. Gdyby to tak działało to z powodów finansowych, a raczej braku tych pieniędzy - mnie by moja mama nie urodziła".