O wiecznej młodości z pewnością marzy każdy. Wiadomo jednak, że nie da się spełnić tego pragnienia. Czy aby na pewno? Pewien milioner postanowił znaleźć lekarstwo, które pozwoli mu na długowieczność. Brian Johnson poświęcił swoje życie na szukanie specjalnego antidotum, dzięki któremu znacznie zwiększy długość swojego życia. Mężczyzna twierdzi, że obecnie zna już sekret na przeżycie 200 lat. Na tym jednak nie poprzestaje. Milioner pochwalił się swoją rutyną. Codziennie wykonuje co najmniej 100 różnych czynności, które choć odrobinę zbliżą go do "nieśmiertelności".
Brian Johnson nazywa się profesjonalistą od odmładzania. Mężczyzna twierdzi, że śmierć nie musi być nieunikniona. Codziennie poświęca mnóstwo czasu, aby spełnić swoje największe marzenie. Jego dzień zaczyna się o 4:30 rano. Przez dwie i pół godziny milioner wykonuje różne ćwiczenia. Zwraca również uwagę na dietę, która jest wegańska. Johnson ma odliczoną dawkę kalorii, którą przyjmuje. Rezygnuje również z nałogów, takich jak alkohol czy papierosy, które mogą przyspieszyć proces starzenia. Jednym z najbardziej nietypowych procesów, przez które przechodzi, jest przetaczanie krwi własnego syna. W ten sposób wymienia plazmę z młodszym mężczyzną. Jakiś czas temu wyznał w mediach społecznościowych, że 17-latek przekazywał mu jeden litr krwi miesięcznie przez pół roku. "Wymiana młodego osocza może być korzystna dla starszych populacji lub niektórych schorzeń" - pisał na X (dawniej Twitter). Niektórzy porównują Johnsona nawet do wampira. Więcej zdjęć Briana Johnsona znajdziecie w galerii na górze strony.
Walka o długowieczność nie jest jednak darmowa. 45-letni przedsiębiorca wydaje około dwóch milionów dolarów rocznie, aby opóźnić proces starzenia. Większość procesów, przez które przechodzi, są eksperymentalne. Brian dba o każdy swój narząd z osobna. Przyjmuje dziennie ponad 100 różnych suplementów. Jego organizm jest non stop monitorowany przez 30 lekarzy. Warto podkreślić, że obecnie obniżył swój wiek biologiczny aż o... pięć lat. Ma jednak nadzieję, że z czasem jego kondycja będzie się tylko poprawiać. - Zbudowałem system, który opiekuje się mną lepiej, niż ja sam. Planuje robić to całe życie. Muszę wyznać, że nigdy nie byłem szczęśliwszy - wyznał Brian Johnson. ZOBACZ TEŻ: Jest najstarszym psem na świecie i pobił rekord. Właścicielka zdradziła sekret pupila. Ma jedną słabość