Andrzej Wrona od czterech lat tworzy udane małżeństwo z Zofią Zborowską. Para jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie pokazują kulisy życia codziennego. Są kadry ze spotkań z przyjaciółmi, a także ważnych rodzinnych wydarzeń. Ostatnio siatkarz zaskoczył obserwatorów dość niespodziewaną rolką. Zgolił brodę. W listopadzie robi to już od kilku lat z bardzo ważnego powodu.
Jedni z okazji Halloween przebierali się za upiory, zjawy, postacie z horrorów czy też, wzorowali się na stylizacjach największych gwiazd. Andrzej Wrona zdecydował się jednak na małą metamorfozę i na Instagramie zaprezentował się w wersji, w której aż ciężko go poznać. Siatkarz pozbył się brody, zostawiając samego wąsa. Jego twarz sprawia wrażenie dużo bardziej wyrazistej, a wszystko za sprawą widocznych kości policzkowych. I choć sam Andrzej Wrona wydaje się zadowolony ze zmiany, to nieco mniej na wszystko zareagowała jego żona Zofia Zborowska. "I znowu to samo" - pisała na Instagramie, dodając emotikonę z twarzą klauna.
Taka metamorfoza nie mogła oczywiście obyć się bez komentarzy fanów. Pod ostatnią rolką na Instagramie Andrzeja Wrony nie kryli zaskoczenia. Twierdzą, że nie przypomina samego siebie. "Andrzej, jak nie Andrzej.", "Niezły psikus." Inni z kolei podsunęli mu kolejny pomysł na metamorfozę. "Ciekawe, jak by wyglądał bez wąsa." Zdjęcia Andrzeja Wrony z ogoloną brodą znajdziesz w naszej galerii na górze strony.
Andrzej Wrona już od kilku lat trzyma się tradycji golenia brody na początku listopada. Jaki jest tego powód? Sportowcy na całym świecie od dawna zachęcają do brania udziału w akcji Movember, która polega na zapuszczaniu wąsów w listopadzie i przypominania o badaniach, mających na celu walkę z nowotworami jąder i prostaty. "Welcome to Movember. Badania zaliczone. Wąsy są. Panowie, namawiam was - zróbcie sobie przegląd. Idźcie do lekarza" - pisał Andrzej Wrona w 2015 roku na Facebooku.