Filip Chajzer nie mógł przejść obojętnie obok poznańskiego dramatu, który rozegrał się 18 października 2023 roku. Śmierć poniósł pięciolatek. - Starszy mężczyzna zaatakował jednego z przedszkolaków i ugodził go w klatkę piersiową - zawiadomił Polsat News Andrzej Borowiak, rzecznik policji wojewódzkiej w Poznaniu. Całą sprawę skomentował Filip Chajzer, który nie ukrywa emocji.
Napastnikiem jest 71-letni mężczyzna, który już trafił w ręce policji. Zgodnie z informacjami podanymi przez epoznan.pl, do tragedii doszło około godziny dziesiątej rano. Cała sytuacja miała miejsce w pobliżu skrzyżowania ulic Łukaszewicza i Karwowskiego. Spacerowała tamtędy grupa przedszkolaków. Jeden z nich był ofiarą nożownika. Szybko trafił pod opiekę lekarzy. - Chłopiec był zabierany do szpitala z oznakami życia - mówi Andrzej Borowiak. Przedszkolak mimo reanimacji, o której piszą media, zmarł po godzinie 12:00. Śmierć chłopca poruszyła także osoby związane z show-biznesem.
Jestem sparaliżowany. Nie mogę dojść do siebie po tym, co dziś wydarzyło się w Poznaniu... Sercem i modlitwą z rodziną - napisał Filip Chajzer na Facebooku.
Sprawa 71-letniego nożownika cały czas jest badana. - Najpierw miał grozić dzieciom, a następnie ranił pięcioletniego chłopca i uciekł z miejsca zdarzenia - wypowiedział się rzecznik poznańskiego pogotowia Jakub Wakuluk w rozmowie z RMF FM. Tuż po ataku sprawca zdarzenia uciekł. Szybko został jednak zatrzymany przez przechodzącą niedaleko funkcjonariuszkę. - Ważne jest to, że nasza policjantka, która była po służbie, zjawiła się w tym miejscu niemal po kilkunastu sekundach. To ona obezwładniła tego mężczyznę, który chłopca zaatakował nożem - mówił rzecznik policji na antenie TVN24. Póki co, nie udało się ustalić motywu 71-latka. Ze wstępnych informacji wynika, że mężczyzna nie był powiązany z chłopcem "jakimikolwiek więzami rodzinnymi lub towarzyskimi".
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!