Young Leosia nie tak wyobrażała sobie swój urlop w Izraelu. Media donoszą o bojownikach Hamasu, którzy mordują cywili na ulicach miast w wielu dystryktach kraju. Raperka musiała uciekać i trafiła do Turcji. Podróż w tym kierunku była w tym momencie jej jedyną i jednocześnie najszybszą drogą ucieczki. Podkreśliła, że jest bezpieczna, ale nie może przestać myśleć o tym, co zobaczyła. - My siedzimy sobie bezpiecznie w hotelu w innym kraju, a tam płoną domy i giną ludzi po obu stronach konfliktu - zaznaczyła.
Young Leosia po kilku godzinach podróży opublikowała nowe zdjęcie na InstaStories. Młoda raperka uspokoiła zaniepokojonych fanów i podkreśliła, że przebywa w hotelu w Turcji. Przy okazji opisała, jak wyglądała ucieczka z Izraela.
Mordki my w Turcji, wszystko jest G. Mimo że np. na lotnisku i w naszym hotelu nie było jeszcze paniki, to z tego co widzę, na lotnisko już spadają rakiety, a na ulicach Tel Awiwu gruba wojna. Oby to zakończyło się jak najszybciej, bo jak zawsze w takich sytuacjach cierpią cywile. Poznaliśmy na tym wyjeździe przemiłych bardzo otwartych młodych ludzi, pękłoby mi serce, gdybym się dowiedziała, że komuś z nich stała się krzywda. My siedzimy sobie bezpiecznie w hotelu w innym kraju, a tam płoną domy i giną ludzie po obu stronach konfliktu - napisała.
Sytuacja w Izraelu jest bardzo trudna. Aktualnie mówi się o 40 zabitych i 779 rannych po stronie izraelskiej. Palestyńczycy z kolei informują, że nie żyje 198 ich rodaków, a 1610 jest rannych. Izraelskie wojsko szacuje, że co najmniej 50 osób, zarówno żołnierzy, jak i cywilów, zostało porwanych do Gazy przez palestyńskich bojowników. - Niektórzy cywile zostali zamordowani, dowódcy i żołnierze zginęli w walkach, a także cywile i żołnierze, którzy zostali uprowadzeni przez Hamas - powiedział rzecznik izraelskiej armii admirał Daniel Hagari (więcej o ataku Hamasu na Izrael przeczytacie TUTAJ, tekst jest na bieżąco aktualizowany).