Film znanego youtubera Sylwestra Wardęgi poruszający temat rzekomej pedofilii zapoczątkował falę szokujących wyznań, które rzucają nowe światło na niektórych twórców internetowych. W ostatnich dniach głośno było na temat Filipa Zabielskiego, który słynie między innymi z imprezowego trybu życia. Influencer przyznał się do tego, że bywał na imprezach z nieletnimi dziewczynami. Wskutek wyznania Filipa Zabielskiego w sieci zawrzało. Sytuacja niestety odbiła się mocno na rodzinie tiktokera.
- Krąży na mój temat wiele plotek i pomówień. Jestem stawiany w bardzo złym świetle i bez żadnych dowodów. Są udostępniane filmy i zdjęcia z imprez, jak jestem w towarzystwie dziewczyn, gdzie widać, że razem się dobrze bawimy i nic się nie dzieje wbrew niczyjej woli, a podpisy pod tymi materiałami sugerują, że miałbym robić coś złego - zaczął Zabielski w oświadczeniu. - Dowiedziałem się, że podobno jedna z dziewczyn, z którą imprezowałem, miała 14 lat. Nie wiem, czy to prawda, teraz czytam takie komentarze i dochodzą do mnie wiadomości. Wiem, o którą dziewczynę chodzi - dodał po chwili. Izabela Zabielska od momentu wyznania jej brata nie ma łatwego czasu w mediach. Otrzymała wiele krzywdzących komentarzy z powodu Filipa.
Nie piszcie mi takich okropnych rzeczy. Zostawcie mnie i moich rodziców. Ja nie wiem nawet dokładnie, co ja mam jeszcze wiedzieć. Nie wiem, co jest prawdą i w co ja mam wierzyć - wyznała z trudem na TikToku.
Influencerka również nie ma obecnie łatwo w związku z Pandora Gate. Chodzi o nienagłośnienie sprawy rzekomych nadużyć, jakich miał dopuścić się jej były partner, który jest bardzo rozpoznawalny. - Bardzo mi przykro, że pojawiają się takie komentarze na mój temat, zarzucające mi bierność. Zgłosiłam sprawę, jak tylko się dowiedziałam (w maju 2022 roku!). Dajcie mi już spokój - wyznała Marta Rentel na Instagramie. Po zdjęcia dotyczące sprawy zapraszamy do galerii.