Julia Kostera od lat działa w internecie. Ma rozwinięty kanał na YouTube, ale najbardziej aktywna jest jednak na Instagramie. Śledzą ją tam aż dwa miliony użytkowników. Influencerka zdobyła największy rozgłos dzięki udziałowi w projekcie Team X, za którym stał Stuart Kluz-Burton, twarz jednego z najgłośniejszych skandali polskiego YouTube'a. Co Kostera ma do powiedzenia ws. ostatnich doniesień?
Szokujące wieści z materiału Sylwestra Wardęgi obiegły całą Polskę. Twórca kanału Wataha - Krulestwo ujawnił rzekome skandaliczne zachowania, jakich mieli dopuścić się najbardziej znani youtuberzy w kraju. Największy mrok spadł na Stuu, który miał pisać erotyczne wiadomości do nieletnich dziewczyn, o czym więcej przeczytacie tutaj. Dziś Stuu już nie funkcjonuje w polskim internecie. Pozostały po nim jedyne stare filmiki, między innymi te, które obejmowały projekt Team X. Koncepcja okryła sławą takich twórców jak Lexy Chaplin, Kacper Błoński czy Julia Kostera, która postanowiła skomentować niepokojące materiały o Stuu. W oświadczeniu na InstaStories 20-latka napisała:
Hej, nawiązując do aktualnej sytuacji, która ma miejsce w internecie, o wszystkich informacjach dowiaduję się równolegle z widzami. Nie miałam wiedzy o niepokojących zachowaniach poszczególnych osób, zarówno przed przystąpieniem do projektu, jak i w trakcie jego trwania. Kategorycznie nie akceptuję tego typu zachowań. Współczuję wszystkim pokrzywdzonym i życzę dużo siły.
Influencerka została wywołana do tablicy przez jedną ze swoich obserwatorek. Mucha postanowiła zabrać głos w sprawie afery na Instagramie. "Trzymać się z kimś, nagrywać, pracować (wspólne wjazdy czy eventy) to jedno, a rozmawiać na jakieś prywatne tematy, kto się z kim spotyka itp. to drugie. Nic nie wiedziałam, dlatego proszę, nie mieszajcie mnie w to, bo dla mnie też jest to przykra sytuacja" - skwitowała Mucha w mediach. Po zdjęcia dotyczące sprawy zapraszamy do galerii.