• Link został skopiowany

Ostatnie rozmowy Oliwii Bieniuk z mamą. Jedno zdanie porusza wyjątkowo

Oliwia Bieniuk wróciła wspomnieniami do okresu, gdy u jej mamy zdiagnozowano nowotwór. Opowiedziała, co bardzo często sobie wtedy mówiły.
Oliwia Bieniuk, Anna Przybylska
KAPiF

W tym roku mija już dziewięć lat od śmierci Anny Przybylskiej. Aktorka, która odeszła 5 października 2014 roku, cały czas żyje we wspomnieniach fanów, a przede wszystkim - swoich najbliższych. O mamie często opowiada jej najstarsza pociecha, Oliwia Bieniuk, która w chwili jej śmierci miała niecałe 12 lat. Córka Anny Przybylskiej do dziś doskonale pamięta, jak przebiegały ich rozmowy, gdy okazało się, że jej mama jest ciężko chora.

Zobacz wideo Małgorzata Werner wspomina ostatnie słowa ojca

Tak Oliwia Bieniuk wspomina okres po diagnozie mamy

Informacja o śmierci Anny Przybylskiej była ogromnym szokiem dla jej fanów. Zwłaszcza że o tym, iż choruje na nowotwór trzustki, który okazał się złośliwy, aktorka nie informowała mediów. O jej pogarszającym się stanie zdrowia wiedzieli najbliżsi. Oliwia Bieniuk wspomina, że gdy jej mama usłyszała diagnozę, bardzo dużo ze sobą rozmawiały. Zwłaszcza zdanie na temat zachowania jej w pamięci, które często sobie wtedy mówiły, niezwykle ściska za serce.

Mówiłyśmy wtedy dużo, ale czasem wystarczyły tylko dwa słowa: "kocham cię", albo "będę pamiętać" - opowiadała Oliwia Bieniuk.

Córka Anny Przybylskiej opowiedziała o tym nie bez przyczyny. W grudniu ubiegłego roku wraz z ojcem Jarosławem Bieniukiem zostali ambasadorami akcji, która wspiera bliskich osób, które chorują na nowotwór. Obydwoje wzięli wówczas także udział we wspólnej sesji zdjęciowej, którą Oliwia Bieniuk także zamieściła na Instagramie. Więcej zdjęć córki Anny Przybylskiej znajdziecie w galerii na górze strony.

 

Anna Przybylska diagnozę poznała rok przed śmiercią

Anna Przybylska zmarła na nowotwór trzustki. W wywiadzie, którego udzieliła przed laty, można przeczytać, że w wyniku tej samej choroby straciła ojca. "Kiedy umarł, obiecałam sobie, że nigdy nie będę starą matką, bo nie dopuszczę do tego, by moje dziecko zostało kiedyś bez jednego z rodziców. Bo wiem, jakie to okropne, najgorsze, co może się przytrafić" - opowiadała w "Vivie!". Jak możemy przeczytać w biografii Anny Przybylskiej, pierwsze symptomy jej choroby zostały zbagatelizowane. Aktorka zmagała się z depresją, jednak o tym, że może być ona pierwszym objawem raka trzustki, nie wiedział nikt z jej bliskich. "To wszystko daje się łatwo wytłumaczyć: wyczerpująca opieka nad gromadką dzieci, stres, obowiązki zawodowe. (...) Stresem i obowiązkami można także tłumaczyć to, że w ciągu trzech lat Ania mocno schudła. Nawet zdrowy tryb życia jest tu dobrym wytłumaczeniem" - czytamy.

Więcej o: