• Link został skopiowany

Body shaming w TVN? Anna Lewandowska za takie coś mocno oberwała

We wtorkowym wydaniu "Dzień dobry TVN" widzowie zobaczyli jedną z uczestniczek "Kanapowczyń", która miała na sobie przebranie zwiększające jej masę ciała. Kiedyś za coś takiego oberwała Anna Lewandowska.
Anna Lewandowska, 'Kanapowczynie'
Instagram.com/ annalewandowska, Screen z 'DDTVN'

We wrześniu na antenie TTV ruszyła kolejna edycja programu, w którym uczestnicy pod okiem specjalistów przechodzą metamorfozę. Do tej pory widzowie oglądali zmagania mężczyzn, którzy walczyli o smuklejszą sylwetkę i lepsze zdrowie. Tym razem zaproszono panie. "Kanapowczynie", bo o tym formacie mowa, pokonują własne słabości, by zrzucić kilogramy. Choć za nami zaledwie kilka odcinków, to widzowie już skrytykowali zadania. Jedną z bardziej morderczych prób dla uczestniczek, było wieszanie firanek. "Sprzedajecie ludzką tragedię" - grzmieli internauci, a więcej przeczytacie o tym TUTAJ. Produkcja znowu podpadła. Co zrobili tym razem?

Zobacz wideo Aktor z "Na Wspólnej" spotkał się z body shamingiem

Body shaming w "DDTVN"? Widzowie "Kanapowczyń" zobaczą to na wizji

Nowe odcinki "Kanapowczyń" emitowane są na antenie TTV we wtorki o godz. 22:00. Przed nami więc kolejne zmagania kobiet, marzących o szczuplejszej sylwetce. Ich zdjęcia znajdziecie w naszej galerii na górze strony. 3 października rano w "Dzień dobry TVN" zjawił się trener uczestniczek formatu Krzysztof Ferenc wraz z jedną z bohaterek. Ich pojawienie się wywołało wiele kontrowersji. Agnieszka zasiadła na kanapie śniadaniówki w przebraniu, które zwiększało jej masę ciała. Dlaczego? To kolejne zadanie "Kanapowczyń", które miało na celu uświadomienie im, co się stanie, jeśli nie wezmą się za siebie. Kostium i kamizelka obciążeniowa ważyły kilkanaście kilogramów i znacząco utrudniały funkcjonowanie. Produkcja zapewne uznała, że jest to dla dobra uczestniczek i być może miała dobre zamiary, jednak wyszło... źle. Jak z zadaniem poradziły sobie "Kanapowczynie" i jak zareagowały na przebrania? Tego dowiemy się dopiero wieczorem.

Jedno jest jednak pewne. To, co zrobił TVN, podchodzi pod body shaming, czyli działanie polegające na zawstydzeniu lub narażeniu kogoś na poniżenie albo krytykę za jego wygląd i cechy cielesne. Stacja, która ma takie zasięgi, nie pomoże w ten sposób osobom dążącym do akceptacji siebie i swojego wyglądu. Śniadaniówka, której średnia oglądalność wynosi niecałe 400 tys. widzów, w prześmiewczy sposób pokazała osoby zmagające się z nadwagą, która jest efektem nierzadko choroby. A przecież TVN na co dzień stara się promować równość... Napisaliśmy do TVN z prośbą o komentarz, ale do momentu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

'Dzień dobry TVN'
'Dzień dobry TVN'Screen z 'Dzień dobry TVN'

Anna Lewandowska posądzona o body shaming

Wykorzystane przez TVN ubranie, określane mianem "fat suit", to popularna niegdyś forma charakteryzacji, wykorzystywana najczęściej w filmach czy serialach. Tego rodzaju kostiumy, które mają sztucznie pogrubić bohatera, są coraz częściej krytykowane przez widzów. Wiele osób odbiera je jako sposób krytykowania, szydzenia lub wręcz formę ostracyzmu w stosunku do osób z nadwagą. "Fat suits" krytykowane są także w branży filmowej za blokowanie aktorom o pełniejszych kształtach możliwości udziału w filmach.

Od razu na myśl przychodzi głośna sytuacja z udziałem Anny Lewandowskiej. Trenerka trzy lata temu nagrała filmik, na którym tańczyła w przebraniu zwiększającym jej masę ciała. Została zaatakowana za bodyshaming i fat shaming. "Za chuda, za duża" - jak teraz wam się podobam? - podpisała wtedy ujęcia. Sytuacja tak poruszyła opinię publiczną, że Anna Lewandowska musiała skorzystać z pomocy prawników. Więcej o tym przeczytacie TUTAJ.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: