Agnieszka Włodarczyk mówi o przesądach ślubnych. "Pan młody ma nie widzieć sukni"

Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś jakiś czas temu się zaręczyli. Para planuje wesele. Ostatnio aktorka zaczęła się zastanawiać nad przesądami ślubnymi.

Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś tworzą jedną z najpopularniejszych par w polskim show-biznesie. Aktorkę i sportowca połączyło gorące uczucie już wiele lat temu. W lipcu 2021 roku para powitała na świecie syna Milana. Zakochani mają już za sobą zaręczyny. Obecnie przygotowują się do powiedzenia sobie "tak". Jak wiadomo, polskie wesela wiążą się z pewnymi tradycjami, a nawet przesądami. Agnieszka Włodarczyk postanowiła poruszyć ten temat wśród obserwatorów. 

Zobacz wideo Agnieszka Włodarczyk szaleje na weselu w sukience sprzed 20 lat. Jak się przygotowywała?

Agnieszka Włodarczyk o zabobonach weselnych. Powiedziała, jaka jest jej opinia

Agnieszka Włodarczyk aktywnie działa w przestrzeni mediów społecznościowych. Aktorka często publikuje posty z życia prywatnego na profilu na Instagramie. Ostatnio coraz częściej porusza temat ślubu. Jakiś czas temu media rozpisywały się na temat tego, że Włodarczyk i Karaś staną na ślubnym kobiercu już pod koniec 2023 roku. Aktorka skierowała do fanów ważne pytanie. Była ciekawa ich opinii.  "Wierzycie w te wszystkie przesądy przed ślubem? Trzymaliście się ich? Że pan młody ma nie widzieć sukni? Że najlepiej jakby świadkowie nie byli parą? Że musi być coś pożyczonego, niebieskiego itd. - zapytała obserwatorów. Nie omieszkała się również dodać, jakie jest jej zdanie. "Ja kompletnie nie. Nie wierzę w takie zabobony, urodziłam się 13-ego" - napisała w poście.

Fani odpowiedzieli Agnieszce Włodarczyk. Podzielili się własnymi przemyśleniami

Fani od razu podłapali temat, który rozpoczęła Agnieszka Włodarczyk. Obserwatorzy mieli podzielone zdanie. Znaczna część z nich byłą zdania, że przesądy są jedynie częścią tradycji. Pozostali stwierdzili, że zabobony zostały wymyślone nie bez powodu. Fanki aktorki podzieliły się swoimi historiami. "Weszłam do kościoła z lewej nogi, padał deszcz, jak składaliśmy przysięgę, oglądaliśmy się za siebie... po trzech latach się rozwiedliśmy", "Nie wierzę, że to przynosi szczęście czy pecha. Ale ja sama nie chciałam, żeby mąż widział suknie przed ślubem, on też chciał mieć po prostu niespodziankę", "Szczęśliwe małżeństwo to efekt miłości, wsparcia i pielęgnowania relacji, a nie przestrzeganie przesądów i zabobonów" - czytamy w sekcji komentarzy. Co o tym sądzicie? ZOBACZ TEŻ: "Zawsze tam, gdzie ty". Włodarczyk wpatrzona w Karasia wspiera go po przegranej

 
Więcej o: