Britney Spears niedawno potwierdziła, że się rozwodzi. Nie tylko piosenkarka przechodzi trudne chwile. Jak donosi portal Daily Mail, kłopoty ma również jej matka. Lynne Spears nie radzi sobie finansowo. Kobieta nie może liczyć na pomoc bogatej córki, bo jest z nią skłócona.
Daily Mail, powołując się na informatora, podaje, że Lynne Spears ledwie wiąże koniec z końcem. "Ma trudności z opłaceniem rachunków" - czytamy. Ta sytuacja zmusiła ją do podjęcia pracy. Miała doświadczenie w szkolnictwie, bo nim Britney stała się sławna, Lynne pracowała jako nauczycielka i prowadziła przedszkole w Kentwood w Luizjanie. Teraz podjęła pracę na pół etatu w miejscowej szkole. Jest nauczycielką na zastępstwie i ma prowadzić kilka klas. Ponadto informator portalu enigmatycznie podaje, że problemy finansowe kobiety mają wynikać z jej konfliktu z dobrze sytuowaną córką. "Skomplikowana relacja poważnie wpłynęła na jej finanse" - czytamy.
Warto w tym miejscu dodać, że Lynne Spears nie może za to narzekać na kłopoty z mieszkaniem. Aktualnie mieszka w wartej dwa miliony dolarów rezydencji, która od 2001 roku należy do Britney. Należy również nadmienić, że w 2022 roku głośno było o tym, że matka piosenkarki żądała od Britney, by ta opłaciła jej rachunki za prawników, które wynosiły - bagatela - 660 tys. dolarów. Lynne Spears twierdziła, że zatrudniła prawników, by ci pomogli piosenkarce wyzwolić się spod kurateli ojca. Sąd odrzucił wniosek o wypłatę środków.
Jako jedyny żywiciel rodziny Britney Spears stale i hojnie wspierała Lynne Spears finansowo przez lata - argumentowali prawnicy artystki - i nie jest prawnie zobowiązana do wypłaty, ponieważ jej matka nie miała oficjalnej roli w porozumieniu prawnym - czytamy na portalu Sky News.
Przypomnijmy, że Britney ma z matką, delikatnie mówiąc, trudne relacje. Po tym, jak odzyskała wolność w 2021 roku, bo kuratela jej ojca została zniesiona przez sąd, wokalistka opublikowała wpis, w którym oskarżyła matkę o manipulacje. Padły gorzkie słowa. Britney wyznała, że choć to Jamie Spears zarządzał kuratelą przez 13 lat, to tak naprawdę matka wpadła na pomysł, by to on był kuratorem wokalistki. Niedługo później wpis zniknął z instagramowego konta księżniczki popu.
Ludzie nie wiedzą, że choć to mój ojciec zaczął kuratelę 13 lat temu, to właśnie moja mama podsunęła mu ten pomysł. Nigdy nie odzyskam tych lat. Po cichu zniszczyła mi życie - mogliśmy przeczytać.
W dalszej części wpisu wokalistka zwróciła się bezpośrednio do matki. Jak przyznała, jej ojciec nie jest na tyle bystry, aby wpaść na pomysł kurateli. "Dobrze wiesz, co zrobiłaś. Mój ojciec nie jest taki mądry, żeby w ogóle wpaść na pomysł kurateli. Ale dzisiaj uśmiecham się, bo wiem, że czeka mnie nowe życie" - wyznała.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!