Woody Allen pojawił się na czerwonym dywanie podczas 80. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji. Reżyser przyjechał do Włoch, żeby zaprezentować swój najnowszy film, "Niewierni w Paryżu". Towarzyszyły mu żona i córki. Obecność Allena spotkała się z protestami w kierunku organizatorów. Kontrowersje wokół reżysera to efekt oskarżeń o molestowanie seksualne adoptowanej córki, Dylan Farrow.
87-letni reżyser na czerwonym dywanie pojawił się w towarzystwie swojej żony Soon-Yi Previn, a także córek: Bechet i Manzie, które para adoptowała. Swoje imiona zawdzięczają muzykom jazzowym - Sidneyowi Bechetowi, Manzie Johnson i Lorenzowi Tio. Wcześniej na konferencji prasowej twórca nazwał siebie "wielkim szczęściarzem". Wspominał o rodzinie.
Przez całe życie miałem szczęście. Miałem dwoje kochających rodziców, dobrych przyjaciół. Mam cudowną żonę i małżeństwo, dwójkę dzieci - powiedział Woody Allen.
Warto dodać, że obecna żona Allena Soon-Yi to adoptowana córka Mii Farrow. Gdy reżyser był związany z aktorką, rozpoczął romans z Soon-Yi. W efekcie zakończyło to związek Allena z Farrow na początku lat 90. Reputację reżysera nadszarpnęły oskarżenia ze strony Dylan Farrow, którym on konsekwentnie zaprzecza. W najnowszym wywiadzie dla "Variety" Allen uznał, że zarzuty ze strony adoptowanej córki "nie mają podstaw".
Nie wszyscy powitali jednak Allena w Wenecji z otwartymi ramionami. Według doniesień "The New York Times" po seansie filmu "Niewierni w Paryżu" protestujący zdjęli koszule i rozdawali kartki z apelem do organizatorów festiwalu, by "odwrócić uwagę od gwałcicieli". Nie tylko obecność Allena na weneckim festiwalu budzi kontrowersje. Głośno mówi się także o Lucu Bessonie, który w 2019 roku został oskarżony o napaść na tle seksualnym (później został oczyszczony przez prokuraturę), a także Romanie Polańskim, który do Wenecji przyjechał ze swoim filmem "Pałac". Polański w 1977 roku został skazany za nielegalny seks z nieletnią, ale uciekł z USA zanim został mu wymierzony wyrok.
W rozmowie z "Variety" Allen dał do zrozumienia, że jego najnowszy film może być ostatnim. Leciwy reżyser jest zmęczony zbieraniem funduszy na finansowanie swoich filmów. Dodajmy, że jego dwa ostatnie obrazy nie miały dystrybucji w USA.