18 sierpnia miała miejsce czwarta rocznica śmierci Piotra Woźniaka-Staraka, który zginął w wodach jeziora Kisajno. Mężczyzna płynął nocą motorówką, z której wypadł podczas wykonywania gwałtownego skrętu. Funkcjonariusze policji poszukiwali później jego ciała przez kilka dni. Edward Miszczak w rozmowie z "Faktem" wrócił do wspomnień ze zmarłym przyjacielem.
Edward Miszczak nie ukrywa, że Piotr Woźniak-Starak był świetnym producentem filmowym, który zawsze miał głowę pełną pomysłów. "To był niesamowity facet. Nie spotkałem drugiego takiego polskiego producenta z takimi ambicjami, z takimi możliwościami, z takim oddaniem dla aktorów, reżyserów. Piotr był wielkim producentem, mimo że zrobił tylko trzy duże filmy. To naprawdę był gejzer pomysłów. Do swojego ostatniego filmu "Ukryta gra" ściągnął hollywoodzkich aktorów. Jest tylko jedno słowo, które go określa: talent" - uważa Miszczak.
Teraz to rozumiemy, ale on się ciągle śpieszył, jakby czuł, że musi szybko działać. I wiemy, co się stało… Naprawdę miał wielki talent do tego, co robił. On był totalny w swoich działaniach. Kiedyś opowiadała mi jedna z aktorek, że poszła do niego na godzinę na rozmowę. A skończyła się ona o szóstej nad ranem. Przez wiele godzin rozmawiali. I taki właśnie był Piotr. Niepowtarzalny - dodał dyrektor programowy Polsatu.
Edward Miszczak przyznał, że istnieje jedna rzecz, za którą jest zmarłemu przyjacielowi szczególnie wdzięczny. "Między nami narodziła się przyjaźń z prawdziwego zdarzenia. Ale Piotrowi jestem wdzięczny za jeszcze jedną ważną rzecz. To właśnie Piotr poznał mnie z moją żoną. I tak naprawdę jakieś dwa miesiące po tym spotkaniu byliśmy już bliżej ze sobą, a późnej był nasz ślub" - podkreślił Edward Miszczak. Dyrektor programowy Polsatu ożenił się z Anną Cieślak 21 sierpnia 2021 roku w Krakowie, dwa lata po śmierci przyjaciela. Więcej zdjęć Edwarda Miszczaka znajdziecie w naszej galerii na górze strony.