Izabela Janachowska na początku sierpnia znalazła się w szpitalu. Prosto z jesiennej ramówki Polsatu została przetransportowana do placówki medycznej. Jej życie było zagrożone. Dziś widzimy, że gwiazda ma się dobrze. Co dokładnie przeżyła w tamtym trudnym okresie?
Co wiadomo o pierwszych objawach choroby prezenterki? "Wszystko zaczęło się od bólu głowy. [...] Tego bólu nie byłam w stanie niczym zminimalizować. Nic nie pomagało, nawet tabletki. [...] Poza tym pojawiały mi się czarne kropki przed oczami, tzw. mroczki. [...] Jakiś czas temu zaczęłam mieć problemy z pamięcią i mową. Myliłam słowa. Mówiłam inne słowa, niż chciałam. Nie potrafiłam nazwać przedmiotów nazwami własnymi" - zaczęła prezenterka. Jej mąż dodał, że te objawy ich bardzo zaniepokoiły. W związku z tymi symptomami Janachowska postanowiła poddać się badaniom. "Zarzucane mi było, że prywatnie, w celu ratowania swojego życia, udałam się na rezonans" - wspomniała prezenterka. Janachowska trafiła następnie do szpitala. Nie chciała jednak wyznać, z jakim schorzeniem się spotkała. Jej mąż wręcz nalegał, aby ta ujawniła prawdę. "O swojej chorobie opowiadam ja " - wyznała prezenterka podczas transmisji.
Podczas live'a nie zabrakło pytań od fanów. Wielu z nich zadało pytanie, czy Janachowska miała udar. "Mój stan był kontrolowany przez parę dni. Zostało wdrożone leczenie, które zapobiegało, powiedzmy sobie, udarowi. W tej chwili mam dobrane leki. Przede mną kontrole i kolejne badania" - dodała prezenterka. Jeśli leczenie nie przyniesie rezultatu, gwiazda będzie musiała przejść zabieg. Czego na razie nie może robić prezenterka? Na pewno ma zakaz uprawiania sportów ekstremalnych. Izabeli Janachowskiej życzymy dużo zdrowia. Zdjęcia prezenterki możecie zobaczyć w galerii.