• Link został skopiowany

Dariusz Pachut najpierw wydał oświadczenie. Teraz podjął radykalny krok

Dariusz Pachut najwidoczniej ma już dość. Jakiś czas temu pisał o medialnej nagonce dotyczącej jego osoby i deklarował, że nie wypowie się na temat życia prywatnego. Teraz odciął się od mediów.
Doda, Dariusz Pachut
kapif

Wokół Dariusza Pachuta zrobiło się ostatnio wyjątkowo głośno. Sportowiec miał rzekomo nagle rozstać się z Dodą, czego dowodzą ostatnie ruchy zakochanych w sieci. Usunęli niemal wszystkie zdjęcia, do których pozowali razem, Rabczewska pozbyła się etui z romantycznym kadrem i przerwała wywiad, mówiąc przez łzy, że chciałaby się zakochać. Z kolei sam Pachut nie odnosił się do sprawy, a jedynie prosił o uszanowanie jego prywatności i skupienie się na osiągnięciach sportowych. Wygląda na to, że miał już dość.

Zobacz wideo Fabijański o reality show Dody. "Ja w to nie wierzę". O czym nie powinna się wypowiadać?

Dariusz Pachut usunął Instagrama 

Dariusz Pachut odcinał się od mediów stopniowo. Najpierw zmienił ustawienia instagramowego profilu na prywatne, co oznaczało, że jedynie osoby, którym umożliwi obserwowanie, mają wgląd do treści. Później sportowiec wydał oświadczenie, z którego dowiedzieliśmy się między innymi: "Od trzech tygodni w sieci nakręca się spirala negatywnych informacji o mojej osobie. Są one nieprawdziwe i nie mają pokrycia w rzeczywistości. Nie będę się do nich nigdy odnosił publicznie, bo cenię sobie prywatność - zarówno swoją jak i osoby, której te informacje również dotyczą" - pisał wówczas Dariusz Pachut. Wygląda jednak na to, że nie udało mu się w ten sposób w pełni uciszyć medialnej burzy i w końcu całkowicie zamknął profil na Instagramie. Po wpisaniu jego nazwy użytkownika, na próżno szukać czegokolwiek.

Dariusz Pachut chciał się dzielić pozytywną energią 

W tym samym poście Dariusz Pachut zdradził, jaka była jego medialna rola. Chciał zarażać obserwatorów pozytywną energią i zmotywować ich do spełniania marzeń. "W social media skupiam się na realizacji celów, które sobie założyłem. Taki jest właśnie mój cel - zarażać innych pozytywną energią i namawiać was do realizacji zamierzonych celów. Prywatne życie zostawiam dla siebie i emocje z nim związane. Pokazując swoje szczęście, poszliśmy w całkowicie złą stronę, do której nigdy nie powrócimy". Sam z resztą niebawem spełni kolejny cel i zdobędzie następne wodospady. Raczej się jednak nie doczekamy relacji z wyprawy? Zdjęcia Dariusza Pachuta znajdziesz w naszej galerii na górze strony.

Więcej o: