Roksana Węgiel jest tegoroczną maturzystką i podczas zdawania egzaminów dawała fanom znać, jak jej poszło. Na Instagram wrzuciła też zdjęcia spod szkoły, na których widać jej stylizacje. Na temat ubioru młodej artystki wypowiedziała się wkrótce Irena Kamińska-Radomska, która nie szczędziła słów krytyki. Uznała, że strój Węgiel był nieodpowiedni. Później sama Węgiel nieco się odgryzła. Teraz mentorka z "Projektu Lady" jeszcze raz zabrała głos. Odniosła się do swojej wcześniejszej wypowiedzi.
Irena Kamińska-Radomska słynie z tego, że nie gryzie się w język, kiedy w grę wchodzą zasady savoir vivre'u. W przypadku Roksany Węgiel, która na maturę poszła w krótkiej spódniczce i sportowych butach uznała, że "strój był nieadekwatny do sytuacji", a Roxie "pokazała lekceważący stosunek do wydarzenia oraz osób, które brały w nim udział". Zdjęcia maturalnych stylizacji Roxie zobaczycie w naszej galerii. Wiele osób oburzyły słowa mentorki. Ostatnio odniosła się do sytuacji. Tym razem ekspertka była krytyczna wobec samej siebie.
Podobno nawet prezydent zalajkował Roksanę, a nie mnie. No cóż, muszę się pogodzić z tą porażką - powiedziała Kamińska-Radomska w rozmowie z portalem Jastrząb Post.
Została także zapytana o to, czy nie żałuje swoich słów pod adresem Roksany Węgiel. Uznała, że być może nie powinna była zdobyć się na publiczną krytykę, ponieważ, jak sama podkreśliła, niektóre komentarze wypowiedziane wprost świadczą o... braku grzeczności. "Moją najważniejszą cechą jest to, że ja się nie boję. Uważam, że odwaga, to jest podstawowa cecha, która pozwala mówić prawdę. Ale nie każdą prawdę można mówić. O tym z kolei mówi grzeczność. Pewnych prawd po prostu nie wypada powiedzieć komuś wprost" - dodała w wywiadzie. Wygląda na to, że ekspertka od etykiety przemyślała sprawę i tym razem przyznała, że przesadziła. Co o tym myślicie?