Iwona Pavlović z "Tańcm z Gwiazdami" związana jest od samego początku. W tym czasie miała okazję poznać wszystkich jurorów, którzy przewinęli się przez program. Wśród nich znalazła się prawdziwa ikona polskiego kina Beata Tyszkiewicz. Okazuje się, że podczas pracy w tanecznym show jurorka zawsze miała ze sobą... ciasto.
Wygląda na to, że podczas nagrań "Tańca z Gwiazdami" Beata Tyszkiewicz uchodziła za jedną z sympatyczniejszych osób. Na plan zawsze przynosiła sernik i częstowała nim całą ekipę. Iwona Pavlović w rozmowie z Faktem zdradziła, że nigdy nie jadła lepszego wypieku.
Beatka na każdy odcinek "Tańca z Gwiazdami" przynosiła duży sernik w takim specjalnym opakowaniu. Częstowała tym sernikiem wszystkich, sędziów, produkcję. Ja nie mogłam powstrzymać swojego łakomstwa i zawsze prosiłam o dwa kawałki. Proszę mi wierzyć, jeśli ktoś nie próbował sernika Beaty Tyszkiewicz, to nie wie, co jest dobre w życiu. To najlepsze ciasto na świecie! Nie jadałam lepszego - wspominała Iwona Pavlovic w rozmowie z Faktem.
Beata Tyszkiewicz w 2017 roku dostała zawału serca i z uwagi na zalecenia lekarzy musiała zrezygnować z pracy. Wtedy też oficjalnie zniknęła z show-biznesu. Ostatnio córka aktorki zdradziła, że ta czuje się znacznie lepiej. "Mama czuje się znacznie lepiej. Ma w sobie mnóstwo radości życia. Widzi świat w pozytywnych barwach mimo niedogodności wieku. Jest w świetnej formie umysłowej i nie brakuje jej poczucia humoru" - mówiła Karolina Wajda. Zdjęcia Beaty Tyszkiewicz i Iwony Pavlović znajdziesz w naszej galerii na górze strony.