Kalina Jędrusik była uważana za prawdziwe zjawisko PRL-u. Utalentowana aktorka o ogromnych oczach i filigranowej sylwetce, mając 23 lata, zadebiutowała w Teatrze Wybrzeże, a już chwilę później zaangażowano ją do ról na deskach warszawskich teatrów oraz filmów. Gwiazda zmarła nagle, rzekomo na wskutek astmy oskrzelowej spowodowanej kocią sierścią. Po latach jej przyszywana córka rzuca nowe światło na sprawę.
Kalina Jędrusik żyła w bardzo bliskich relacjach z Aleksandrą Wierzbicką. Pomogła jej w znalezieniu pracy i wyprowadzce do Londynu, za co odwdzięczyła się powrotem do Warszawy, kiedy aktorka zaczęła się gorzej czuć. Opiekowała się nią do ostatnich chwil życia, a więc do 7 sierpnia 1991 roku. Wtedy rozegrały się dramatyczne sceny, które Wierzbicka wspomina w nowej biografii o życiu aktorki "Kalina Jędrusik. Opowieść córki z wyboru". We fragmencie przywołanym przez "Fakt" wyznała, że na kilka dni przed śmiercią Jędrusik czuła się świetnie i nic nie wskazywało na to, że jej stan nagle się pogorszy. Wezwała pogotowie i starała się jej ze wszystkim sił pomóc.
Wszystko działo się w dużym napięciu. Siedziałam na łóżku i ją przytuliłam. Oklepywałam jej płuca. W szpitalu przy Płockiej powiedzieli mi, żeby w przypadku ataku robić z ręki łódkę i oklepywać. Kalina się uspokoiła i przestała kasłać. Myślałam, że poczuła się lepiej i zasnęła. Chwilę wcześniej zapytała: "Co z tym pogotowiem?". I to chyba były jej ostatnie słowa. Zrobiło się cicho - wspomina Aleksandra Wierzbicka w książce "Kalina Jędrusik. Opowieść córki z wyboru".
Chwilę później na miejscu zjawili się lekarze, jednak Aleksandra Wierzbicka nie była sobie w stanie wyobrazić tak czarnego scenariusza. Usłyszała, że Kalina Jędrusik już nie żyje, a ratownicy nie są w stanie nic zrobić.
Wpadli lekarze. Lekarka odchyliła głowę Kaliny na bok, a tam już były plamy opadowe. Powiedziała, że Kalina nie żyje. Słyszałam, co do mnie mówi, ale jej słowa do mnie nie docierały. Patrzyłam na lekarkę, coś nieskładnie mówiłam, żeby jej pomogli, żeby coś robili. Jakieś elektrowstrząsy, reanimację. Chyba nawet potrząsałam Kaliną. "Ja już mamie nie pomogę", oznajmiła lekarka. Zapytała, czy chcę zastrzyk na uspokojenie. Nie chciałam".
Zdaniem przyszywanej córki aktorki faktyczną przyczyną śmierci była niewydolność układu krążeniowego. "Kontrolowała swoją alergię, robiła próby uczuleniowe. Znacznie bardziej niż na sierść była uczulona na kurz teatralny. (...) Nie podpiszę się pod zdaniem, że Kalina umarła przez zwierzęta - dodała.
Rozenek nadaje z Pieczonką. "Kupiłyśmy sobie kostiumy dziecięce, bo tylko takie były na nas dostępne rozmiarowo"
Internauci rozpisują się o stylizacji żony Jana Lubomirskiego. Jest reakcja
Rzadki widok! Niebywałe, ile zdjęć z dzieckiem pokazała Monika Brodka. Zdradziła imię?
Królikowski chwali się rodzinnymi fotkami, ale tym razem to nie Jadzia skradła show. Wszyscy patrzą na Izabelę
W tym domu wychowała się Lewandowska. Pokazała, jak mieszka jej mama
Zaskakująca zmiana na profilu Viki Gabor. Fani przecierają oczy ze zdumienia
Lubomirscy na spotkaniu z Bachledą-Curuś i Lesz. Spójrzcie na sukienkę hrabianki
Grała małą Bożenkę w "Klanie" i nagle zniknęła z ekranu. Dziś ma zupełnie inne życie
Matylda Damięcka z mocnymi grafikami na sylwestra. Nie kryje irytacji