Syn Andrzeja i Patrycji Sołysików - Stanisław - ma osiem lat. Ostatnio jego mama, która na co dzień jest aktywna w mediach społecznościowych, nagle zamilkła, co zaniepokoiło jej obserwatorów. Teraz okazało się, że powodem była niespodziewana wizyta chłopca w szpitalu, w którym spędził trzy dni. Dopiero gdy wrócił do domu, blogerka opowiedziała o wszystkim w sieci.
Syn Sołtysików od piątku do niedzieli przebywał na oddziale pediatrycznym, gdzie został przyjęty z SORu. Jego znana w sieci mama zdradziła, co mu dolegało. "Stasia dopadł wirus i niestety mimo prób zapobiegnięcia tej sytuacji doszło do lekkiego odwodnienia i konieczności hospitalizacji. Rozważałam domową wizytę lekarską i pielęgniarską z kroplówką. Ale z każdym kwadransem wiedziałam, że tym razem potrzebna jest pomoc w placówce. I choć w mojej głowie również był scenariusz i przekonanie, że szpital to ostateczność, to cieszę się, że zaufałam swojej intuicji ( I poprawnie oceniłam sytuację) i trafiliśmy na oddział ratunkowy" - napisała Patrycja Sołtysik.
Na szczęście cały czas byłam przy Stasiu i wczoraj powiedział, że szpital nie był taki straszny, że wie, że dostał tam prawdziwą pomoc. Tym samym i dla mnie i dla mojego dziecka ta wizyta może nie była dobrym wspomnieniem, ale nie stała się też traumatycznym doświadczeniem - dodała Patrycja Sołtysik.
Przy okazji historii syna, Patrycja Sołtysik zwróciła uwagę, że odwodnienie jest bardzo niebezpieczne i trzeba szybko reagować w takich sytuacjach. Mimo różnych infekcji nie można zapominać o uzupełnianiu płynów. "Teraz już wiem, że oprócz próby kontrolowania i podawania małymi ilościami wody, należy zwracać uwagę czy i jak często oddawany jest przez dziecko mocz, jak wyglądają jego oczy (czy pojawia się zaczerwienienie) i czy język nie staje się biały i suchy. Łatwo też zauważyć że coś jest nie tak lekko szczepiąc skórę dziecka i sprawdzając czy nie straciła elastyczności. Gdy większość z tych objawów będzie pozytywna to jest sygnał, że tym razem potrzebna jest bardziej specjalistyczna pomoc" - podsumowała blogerka. Na koniec swojego wpisu zaapelowała do rodziców, by zawsze zabierali ze sobą do szpitala koc. "Bo dostaniesz fotel obok łóżka dziecka ale nic do przykrycia" - czytamy na Instagramie Patrycji Sołtysik. Więcej zdjęć Patrycji i Andrzeja z synem - czy też ich fotografię ślubną - znajdziesz w galerii na górze strony.