Smutne informacje dopływają do nas zza oceanu. Najbardziej dotkną one zapewne fanów serialu "Breaking Bad". Mark Margolis, odtwórca narkotykowego bossa Hectora Salamanki w kultowym serialu Netflixa "Breaking Bad", zmarł w wieku 83 lat, jak donoszą "The Hollywood Reporter" i "Variety". Według udostępnionych informacji Margolis zmarł w czwartek w szpitalu Mount Sinai w Nowym Jorku po krótkiej chorobie. Wiadomość potwierdził jego syn Morgan Margolis - dyrektor generalny Knitting Factory Entertainment.
Mark Margolis na przestrzeni kariery wystąpił w wielu znanych produkcjach. Do jego najważniejszych wyzwań aktorskich można zaliczyć role między innymi w: "Zadzwoń do Saula", "Breaking Bad", "Pi", "Człowiek z blizną", "Requiem dla snu", "Czarny łabędź", "Hannibal" czy też w "Zapaśniku". Jego rola narkotykowego króla Hectora Salamanki, który w dużej mierze jest sparaliżowany i do komunikowania się używa dzwonka [w "Breaking Bad" - przyp.red.], przyniosła mu nominację do nagrody Emmy w 2012 roku dla najlepszego aktora gościnnego w serialu dramatycznym. Później ponownie wcielił się w tę rolę w prequelu serii "Better Call Saul". Innym jego niezwykle charakterystycznym wcieleniem była postać zarażonego wirusem HIV szefa mafii Antonio Nappa w serialu HBO "Oz". Serwis IMDb [jedna z największych baz danych odnośnie do świata filmowego na świecie - przyp.red.] podaje, że Mark Margolis miał na koncie aż 162 role. "Zadzwoń do Saula" był ostatnim serialem, w którym mogliśmy go oglądać. Więcej zdjęć znajdziecie w naszej galerii na górze strony.