Meghan Markle była całkiem znaną aktorką w Stanach Zjednoczonych, zanim została żoną księcia Harry'ego. Jej najbardziej rozpoznawalna rola to postać Rachel Zane z serialu "Suits". Niestety, wejście do rodziny królewskiej oznaczało rezygnację z celebryckiego życia i skupienie się na obowiązkach, które należą do jej członków. Czas jednak wszystko zweryfikował i Meghan wyszła z rodziny szybciej, niż do niej weszła, pociągając za sobą męża. Para uciekła z Wielkiej Brytanii i zamieszkała wraz z dziećmi w USA.
Po powrocie do swojego kraju i ustabilizowaniu się finansowo dzięki kontraktom m.in. z Netfliksem, Meghan znów zaczęła marzyć o wielkim aktorstwie. Niedawno żona księcia podpisała kontrakt ze znaną hollywoodzką agencją talentów William Morris Endeavour, która ma siedzibę w Beverly Hills. Wiadomo też, że placówka reprezentowała największe światowe gwiazdy, w tym Dwayne’a Johnsona, Adele i tenisistkę Serenę Williams, która dawniej była w dobrych relacjach z żoną royalsa. By przejść do głównej ligi hollywoodzkich aktorów, Meghan miała wyprowadzić się do hotelu, znajdującego się w pobliżu agencji.
Jedną z plotek jest to, że Meghan przeniosła się do apartamentu hotelowego naprzeciwko swojej agencji William Morris Endeavour, gdyż ma tam na oku większe możliwości. Chce być potężnym graczem w Hollywood. Kierunek, który wybrała Meghan, nie jest kierunkiem, w którym chciałby iść Harry - powiedział Kinsey Schofield, korespondent show-biznesowy GB News.
Jak donosi Mirror, książę ma nie być zachwycony takim rozwojem wydarzeń. Zawsze starał się wspierać Meghan i boli go fakt, że ta myśli, że obecnie odniesie większy sukces bez niego.
Meghan czuje, że odniesie większy sukces, jeśli poświęci czas na samodzielną pracę nad projektami bez Harry’ego - mimo że zawsze daje jej pełne wsparcie - podaje informator magazynu Mirror.
Jak potoczy się dalsza kariera Meghan, przekonamy się najprawdopodobniej na przestrzeni kolejnych miesięcy. Żeby tylko nie ucierpiał na tym związek z Harrym, który, jak mówią plotki - i tak wisi już na włosku. Więcej zdjęć znajdziecie w galerii na górze strony.