Stuhr bagatelizuje kolizję po alkoholu. Psycholożka: Gdyby żył w Kalifornii, zostałby skierowany na odwyk [PLOTEK EXCLUSIVE]

Ewa Woydyłło-Osiatyńska zareagowała na nowe wypowiedzi Jerzego Stuhra na temat spowodowania przez niego kolizji po alkoholu. Według znanej psycholog, która jest też terapeutką uzależnień, aktor nie powinien mówić w sposób, który umniejsza temu, czego dopuścił się w ubiegłym roku.

Jerzy Stuhr wraca do wydarzeń z 17 października 2022 roku, kiedy będąc pod wpływem alkoholu, potrącił samochodem motocyklistę. Mężczyzna nie odniósł poważnych obrażeń, więc aktor w nowych wywiadach umniejsza temu, co się wydarzyło. "Czuję się niewinny, skończyło się na kolizji. Tak naprawdę nic nie zrobiłem, więc wewnętrznie jestem kompletnie czysty" - powiedział Jerzy Stuhr w nowym wywiadzie na Plejadzie. "Okazało się, że wszystko to była jakaś kompletna błahostka. Nikomu nic poważnego się nie stało" - stwierdził zaś w rozmowie z magazynem Weekend.gazeta.pl. Słowa legendy polskiego kina oburzają cenioną doktor psychologii i terapeutkę uzależnień - Ewę Woydyłlo-Osiatyńską, która w rozmowie z Plotkiem odniosła się do ostatnich wypowiedzi aktora. 

Zobacz wideo Maciej Stuhr o stanie zdrowia ojca. "Ostatnio miał zapalenie płuc"

Ewa Woydyłło-Osiatyńska o wypowiedziach Jerzego Stuhra o kolizji po alkoholu: To jest skandal

Przypomnijmy, że wyrokiem Sądu Okręgowego w Krakowie sprzed trzech tygodni Jerzy Stuhr został ostatecznie uznany za winnego prowadzenia w stanie nietrzeźwości. Od decyzji sądu nie ma już ścieżki odwoławczej. Aktor miał zapłacić grzywnę w wysokości 12 tysięcy złotych oraz sześć tys. złotych na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

W związku z tym Ewa Woydyłło-Osiatyńska w rozmowie z Plotkiem jest zaskoczona, że aktor bagatelizuje całą sytuację, choć fakty mówią same za siebie. "To jest skandal, co on mówi. Absolutnie nie wolno tak mówić i umniejszać problemowi, bo to bardzo ważny społecznie problem. To, że on tak mówi, bo tak chce myśleć, to jest normalna rzecz, bo każdy woli się czuć lepiej niż gorzej. Tu działa mechanizm obronny, w związku z którym minimalizuje się własne przewinienia. Niestety dotknął tematu, który w Polsce zbiera ogromne żniwo śmierci. Nie można mówić, że nic nie zrobił, bo stała się tylko kolizja. No właśnie to jest sedno, że stała się ta kolizja. Stało się też to, że prowadził samochód po alkoholu. To mało? - punktuje w rozmowie z Plotkiem Woydyłło-Osiatyńska i zwraca uwagę na ciekawą kwestię.

Pan Stuhr, gdyby żył w Kalifornii, prawdopodobnie zostałby skierowany na odwyk. Dlatego, że tam przepisy są mocne zaostrzone i uważa się, że ktoś, kto wsiada po alkoholu do samochodu, jest w jakimś sensie dotknięty problemem alkoholowym - stwierdza psycholożka.

"Stuhr niepotrzebnie wypowiada się na ten temat"

Przy okazji rozmowy z Plotkiem, Ewa Woydyłło-Osiatyńska podkreśla, że Polsce wiele osób bagatelizuje jazdę po alkoholu. Słowa Jerzego Stuhra, którego dużo zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony, mogą być dla innych złym przykładem i zachętą do naśladowania. "On uważa, że jak nie było śmiertelnych ofiar to nie ma problemu. Po co wypowiada się w tak skandaliczny sposób? By ludzie sobie spokojnie teraz pili, a potem jeździli pod wpływem? Jak ktoś usłyszy wypowiedź Stuhra, która umniejsza problemowi, to może stwierdzić, że jazda po alkoholu to w sumie nie problem, skoro on tak mówi, i też wsiąść za kółko po spożyciu. Tak to niestety działa. To się samo napędza, a przykład osoby publicznej, która mówi w sposób, jaki mówi, tylko zachęca do rozgrzeszenia i podobnego zachowania - tłumaczy Plotkowi Woydyłło-Osiatyńska.

Według niej aktor powinien milczeć, albo ewentualnie nie dyskutować z faktami. "On niepotrzebnie się wypowiada na ten temat. A jak już chce, to powinien nie mówić, że nie zrobił nic złego, bo jednak zrobił. Teraz jego wypowiedzi w tym temacie to tylko kontynuacja złych czynów. Obywatel Stuhr jest niepraworządny. Fakt jest taki, że wsiadł po alkoholu do samochodu. Jest winny kolizji. Kropka. W moim systemie wartości wsiadanie do samochodu po alkoholu oznacza, że coś się stało złego z tą osobą, która się tego dopuściła - mówi nam psycholożka.

Jerzy Stuhr
Jerzy Stuhr Fot. KAPiF.pl
Więcej o: