• Link został skopiowany

Gwiazdy TVP nagminnie dorabiają na imprezach komercyjnych. Mogą? Stacja od lat ignoruje ten problem

Władze TVP nie ingerują w fakt, że pracujący w stacji dziennikarze swoim nazwiskiem firmują przeróżne gale czy koncerty, potencjalnie łamiąc zasady etyki dziennikarskiej. Problem ten trafił pod lupę serwisu Press.
Olek Sikora, Ida Nowakowska, Tomasz Kammel
KAPiF

W ostatnim czasie głośno zrobiło się o aferze mailowej z udziałem Anny Popek. Prowadząca "Pytanie na śniadanie" w 2020 roku miała wysłać maila do Michała Dworczyka, proponując mu, że "może się przydać". Choć Popek zaprzeczała, że taka sytuacja miała miejsce, ujawnienie treści rzekomej wiadomości skłoniło dziennikarkę Biankę Mikołajewską do zwrócenia uwagi, iż dziennikarze oraz prezenterzy TVP nie powinni angażować się nie tylko w kwestie polityczne, ale też komercyjne. "Jeśli chodzi o zarobki, ludzie z TVP są elitą w mediach. Zupełnie niezrozumiałe jest więc, dlaczego nie wymaga się od nich przestrzegania zasad, do których przestrzegania zobowiązani są inni dziennikarze" - napisała na Twitterze. 

Zobacz wideo Mlynkova o krytyce jej udziału w festiwalu TVP

Dlaczego TVP ignoruje problem etyki dziennikarskiej?

A, jak wynika z wyliczeń serwisu Press, w przeróżnych komercyjnych eventach pracownicy publicznego nadawcy biorą udział bardzo często. Wśród licznych przykładów wymieniany jest m.in. Tomasz Kammel, który prowadził Międzynarodowy Dziecięcy Festiwal Piosenki i Tańca w Koninie, Ida Nowakowska zaangażowana w koncert kolęd w parafii Miłosierdzia Bożego w Gostyninie, Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora na Koncercie Hutniczym w Legnicy czy Izabella Krzan zapowiadająca koncert kolęd, arii operowych i utworów świątecznych organizowany przez KGHM Polska Miedź w Lubinie. Więcej zdjęć gwiazd TVP znajdziecie w galerii na górze strony.

Izabella Krzan, Tomasz Kammel
Izabella Krzan, Tomasz Kammel KAPiF

Jak wynika z Kodeksu etyki dziennikarskiej Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, na który powołuje się w swoich zasadach Telewizja Polska, "dziennikarzowi nie wolno zajmować się akwizycją oraz brać udziału w reklamie i public relations - wyjątkiem mogą być jedynie akcje społeczne i charytatywne". Dlaczego więc pracownikom TVP wolno firmować swoim nazwiskiem tego typu wydarzenia? Jak zauważa Press, problem wałkowany jest na Woronicza już od 20 lat, jednak władzom trudno podjąć jest jakiekolwiek działania ze względu na ogromne stawki, jakie inkasują pracownicy. Kolejną kwestią mają być też umowy, na podstawie których zatrudniani są pracownicy stacji. Zdaniem dziennikarzy serwisu, nie zawsze da się do nich podpiąć zasady dotyczące konkurencji czy etyki zawodowej.

W przeszłości zdarzało się jednak, że pracownicy publicznego nadawcy mieli z takich powodów problemy. Przykładem są choćby byłe prowadzące "Pytania na śniadanie", Paulina Smaszcz oraz Beata Sadowska, które w 2010 roku zostały zawieszone przez TVP za udział w reklamach. Jak podawał wówczas serwis Wirtualne Media, współpraca z nimi miała zostać wstrzymana do czasu powołania przez TVP impresariatu określającego "zasady występowania ludzi mediów - niewykonujących prac dziennikarskich - w akcjach promocyjnych, imprezach pozaantenowych i reklamach".  Komisja badająca sprawę podkreślała wówczas także, że pracowników etatowych i współpracowników obowiązują takie same zasady. Po tej sytuacji Sadowską ostatecznie przywrócono, a Smaszcz zrezygnowała z dalszej pracy w TVP.

Więcej o: