Taylor Swift koncertuje obecnie w Stanach Zjednoczonych ze swoją Eras Tour. W sierpniu 2024 roku wystąpi w Warszawie i zapewne jako pierwsza artystka w historii trzy wieczory z rzędu wypełni Stadion Narodowy. Podczas ostatniego koncertu w Kansas gwiazda zaskoczyła fanów. W pewnym momencie zaprosiła na scenę byłego partnera. To aktor, którego doskonale znacie. Swift wspomniała też o jego żonie, czym wywołała aplauz publiczności.
Taylor Lautner to aktor, któremu popularność przyniosła rola w filmowej ekranizacji sagi "Zmierzch". Fani Swift doskonale wiedzą, że w 2009 roku Lautner był w związku z piosenkarką. Od tamtego czasu minęło 14 lat, a oni znów pojawili się razem. Co ciekawe, Taylor Swift przyjaźni się z żoną aktora, Tay Dome Lautner. Gwiazda powiedziała o tym ze sceny. Wyznanie piosenkarki spotkało się z aplauzem zgromadzonej publiczności.
Taylor i jego żona stali się jednymi z moich najbliższych przyjaciół i jest to naprawdę wygodne, ponieważ wszyscy mamy to samo imię - powiedziała Taylor Swift ze sceny.
Co ciekawe, obecność aktora na scenie nie była przypadkowa. Okazało się, że Lautner zagrał w najnowszym teledysku gwiazdy, do piosenki "I Can See You (Taylor's Version)". W klipie pojawia się także Joey King, która przed laty wystąpiła w teledysku Taylor Swift, wówczas miała zaledwie dziewięć lat. Obraz w ciągu siedmiu godzin wyświetlono na YouTube niemal trzy miliony razy.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!