• Link został skopiowany

Przez lata zakrywała plamy na twarzy. Smutniak w naturalnej odsłonie. Emanuje pewnością siebie

Kasia Smutniak nie ma problemów z tym, by pokazać się w naturalnej odsłonie. Aktorka w mediach społecznościowych regularnie publikuje fotografie bez makijażu, które ukazują również plamy na jej skórze, które są następstwem choroby.
Kasia Smutniak
Instagram.com/ lasmutniak

Kasia Smutniak od wielu lat mieszka we Włoszech. Wyemigrowała tam jako 17-latka, by rozwijać karierę w modelingu, co jej się zresztą udało. Odnosi spore sukcesy nie tylko na wybiegu, ale i przed kamerą. Wystąpiła chociażby w "Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie" czy "Słodki koniec dnia". Przez wielu była nazywana młodszą siostrą Moniki Bellucci. Jakiś czas temu Smutniak pozowała z 18-letnią już córką na Festiwalu Filmowym w Rzymie, a fani natychmiast zauważyli, że są do siebie łudząco podobne. Teraz gwiazda emanuje pewnością siebie, jednak nie zawsze tak było. Cierpi na bielactwo. W jednym z instagramowych postów pokazała, jak wygląda bez makijażu i przy okazji podzieliła się przemyśleniami na temat akceptacji. 

Zobacz wideo Sandra Kubicka wspomina swój pierwszy pokaz. Ma blizny

Kasia Smutniak w naturalnej wersji. Nie zakrywała plam po bielactwie 

Kasia Smutniak na początku kariery borykała się ze sporymi kompleksami. Długo próbowała zakrywać makijażem plamy na twarzy. Dopiero kilka lat temu postanowiła głośno opowiedzieć o swojej chorobie. Zamieściła zdjęcie w mediach społecznościowych, na którym pokazała, jak naprawdę wygląda w naturalnej wersji. Jak sama przyznała, choroba bardzo wpłynęła na jej postrzeganie samej siebie.

Gdy dorastałam, nauczyłam się, że akceptacja nie wystarczy. Musimy kochać nasze wady. Przez ostatnie sześć lat nauczyłam się akceptować i kochać siebie za to, kim jestem. Tak, to była podróż, to nie była natychmiastowa zmiana. I dopiero teraz czuję się gotowa podzielić tym z wami - napisała pod jednym z postów na Instagramie. 
 

Smutniak swego czasu na okładce magazynu "Elle" modelka pozowała w naturalnej wersji, przy okazji pokazując plamy na rękach. Modelka stara się być w stałym kontakcie z fanami. Nie ma problemów z tym, by pozować bez makijażu. Letnie dni spędza na łonie natury, bez makijażu i w otoczeniu zwierząt. Więcej zdjęć modelki znajdziecie w naszej galerii na górze strony. 

 

Aktorka na planie dramatu wojennego "Radio Wes" w 2003 roku poznała włoskiego aktora telewizyjnego Pietro Taricone. To dla niego przeprowadziła się z Mediolanu do Rzymu. Czwartego września 2004 roku na świat przyszła ich córka, Sophie. Niestety, 28 czerwca 2010 roku Pietro Taricone uległ nieszczęśliwemu wypadkowi spadochronowemu. Lekarze próbowali uratować jego życie - bezskutecznie. Później aktorka związała się z producentem filmowym Domenico Proccacim, z którym ma 8-letniego syna, Leone.

Więcej o: