Spacey przed sądem. Miał agresywnie złapać ofiarę w miejscu intymym. "Jak chwytająca kobra"

Trwa proces Kevina Spaceya przed sądem w Londynie. Czterech mężczyzn oskarża aktora o przestępstwa na tle seksualnym. Podczas czwartego dnia procesu przysięgli wysłuchali wstrząsających wyznań ofiary. Spacey miał złapać mężczyznę w miejscu intymnym niczym "chwytająca kobra".

Kevin Spacey to jeden z najbardziej uznanych hollywoodzkich aktorów. Dwukrotny laureat Oscara i gwiazdor "House of Cards" od dłuższego czasu mierzy się z oskarżeniami o przestępstwa seksualne. 63-letni Spacey miał dopuścić się nich wobec czterech mężczyzn w latach 2005-2013. Podczas czwartego dnia procesu w Londynie sąd był świadkiem wstrząsających wyznań ofiary. 

Zobacz wideo Armie Hammer wielkim problemem twórców "Śmierci na Nilu". Czyli o tym, jak skandale mogą niszczyć kariery

Mężczyzna oskarża Kevina Spaceya o napaść seksualną: To nie było uwodzenie. To była wściekłość

Ofiarą Kevina Spaceya miał być mężczyzna, który chce pozostać anonimowy. Podczas procesu przysięgłym odtworzono nagranie z policyjnego przesłuchania. Oskarżyciel twierdzi, że został wykorzystany seksualnie przez aktora. Do zdarzenia miało dojść podczas teatralnej imprezy na londyńskim West Endzie w 2005 roku. Mężczyzna stwierdził, że Spacey śmierdział alkoholem i złapał go "z taką siłą, że to było naprawdę bolesne". Dodał, że kiedy z aktorem znaleźli się sami w pomieszczeniu, ten złapał go za miejsce intymne "jak wychodząca i chwytająca kobra". W dodatku Spacey miał wygłosić serię "ohydnych komentarzy", które miały charakter seksualny. 

Moim zdaniem kiedy przyjechał, śmierdział alkoholem. Wyglądał na rozczochranego. Nie wyglądał, jakby spał (...). To było bardzo agresywne. Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby ktoś mówił do mnie w ten sposób. Czułem się bardzo zszokowany i bardzo nieswojo. To było nadużycie władzy (...). To było agresywne. To nie było uwodzenie. To była wściekłość - powiedział mężczyzna oskarżający Kevina Spaceya podczas przesłuchania policji.

Kevinowi Spaceyowi postawiono 12 zarzutów. Wszystkim zaprzecza

Podczas policyjnego przesłuchania ofiara Kevina Spaceya stwierdziła, że ma to dla niej także wymiar oczyszczający. Mężczyzna wyznał, że jeśli usłyszy przeprosiny, to być może nie pójdzie ze sprawą do sądu. Teraz jednak wiemy, że sprawa będzie miała swój finał właśnie tam. Kevin Spacey w styczniu nie przyznał się do trzech zarzutów przestępstwa przeciwko obyczajności, trzech zarzutów napaści na tle seksualnym i jednego zarzutu angażowania osoby w czynności seksualne bez jej zgody. Wcześniej zaprzeczył także czterem kolejnym zarzutom napaści na tle seksualnym i jednemu zarzutowi penetracji seksualnej. Czterej oskarżyciele chcą pozostać anonimowi. 

Przemoc seksualna to każdy niechciany kontakt seksualny. Badania wskazują, że u 80 proc. ofiar gwałtu rozwija się zespół stresu pourazowego (PTSD). Jeżeli jesteś ofiarą przemocy seksualnej, pomoc możesz uzyskać poprzez telefon np. do Poradni Telefonicznej "Niebieska Linia" - 22 668 70 00 (7 dni w tygodniu, w godzinach 8-20).

Kevin Spacey
Kevin Spacey Fot. Zuma / SplashNews.com/EN
Więcej o: